fbpx
Majówka w Berlinie: 8 majowych wydarzeń na berlińskiej mapie

Majówka w Berlinie: 8 majowych wydarzeń na berlińskiej mapie

Wreszcie majówka: czas na odpoczynek i zabawę. A gdzie lepiej się bawić niż w Berlinie? To miasto jest idealnym miejscem do spędzenia wolnego czasu i cieszenia się ciepłem majowych dni. Majówka w Berlinie to również doskonała okazja do poznania miasta i odkrycia jego wiosennych uroków.

Majówka w Berlinie 2024: kiedy przypadają dni wolne?

Majówka w Berlinie 2024 to aż trzy ważne święta narodowe, podczas których jest wolne od pracy. Warto zauważyć, że w Polsce dni wolne podczas majówki różnią się od tych obchodzonych w Niemczech.

Święta majowe w Niemczech 2024:

  • Tag der Arbeit, czyli Święto Pracy — zawsze 1 maja
  • Christi Himmelfahrt, czyli Wniebowstąpienie Pańskie — 9 maja 2024
  • Pfingsten, czyli Zielone Świątki, składające się z Pfingstsonntag (Niedziela Zielonych Świątek) i Pfingstmontag (Poniedziałek Zielonych Świątek) — 19 i 20 maja 2024

Pomysły na wiosnę w Berlinie

Majówka w Berlinie to czas rozkwitu i pełnej wiosny, gdy miasto ożyło po okresie zimowym śnie. Ciepłe dni sprzyjają aktywnościom na świeżym powietrzu, takim jak pikniki na Tempelhofer Feld, spacerowanie po alejach kwitnących wiśni czy odpoczynku wśród tulipanów w Britzer Garten. Wiosna w Berlinie to spędzanie czasu na zewnątrz i cieszenie się piękną aurą miasta. Więcej pomysłów na wiosenne aktywności w stolicy Niemiec, znajdziesz w artykule poniżej:

Majówka w Berlinie 2024: wydarzenia, w których warto wziąć udział

Majówka w Berlinie to okres pełen wyjątkowych wydarzeń i możliwości spędzania czasu na świeżym powietrzu. Wśród najbardziej wyczekiwanych festiwali jest Noc Walpurgii, która odbywa się w Mauerparku, oraz Myfest, który kiedyś był jednym z największych ulicznych festiwali w stolicy. W maju mamy również ostatnią szansę na spacer alejami z sakurą, zanim drzewa kwitnącej wiśni w Berlinie przekwitną.

Noc Walpurgii w Holzmarkt

30.04/01.05.2024

Z okazji nocy Walpurgii można spodziewać się muzycznych i kulinarnych doznań w Holzmarkt.

Pierwszy maja na placu Mariannenplatz

01.05.2024

Cały dzień od godziny 10:00 odbywa się wydarzenie „Heraus zum 1. Mai tanzen statt arbeiten” (pol. pierwszego maja tańcz zamiast pracować). Na placu Mariannenplatz odbywa się manifestacja oraz festiwal 1 maja partii lewicowej.

Festiwal Primavera w Schöneberg

11. -12.05.2024

Niemcy bez szparagów to jak lato bez słońca — po prostu nie do pomyślenia! Szparagi są nieodłącznym elementem niemieckiej kuchni i kultury kulinarnej. Na odwiedzających festiwal czekają dania ze szparagami, a także barwne programy artystyczne. Goście festiwalu będą mogli delektować się wieloma smakołykami: świeżo przygotowany szparag z Beelitz, zupa szparagowa, chrupiące szaszłyki, ekologiczne kiełbaski, wędzona ryba i wiele innych. Na różnych straganach rolnicy i ogrodnicy będą oferować świeże owoce i warzywa, jak również młode rośliny i zioła.

Karnawał Kultur (niem. Karneval der Kulturen)

17.-20.05.2024

Karnawał Kultur w Berlinie to nie tylko festiwal, to manifestacja tolerancji i różnorodności, która przyciąga mieszkańców i turystów z całego świata. Od skromnych początków w 1996 roku do dzisiejszego rozmachu, to wydarzenie stało się symbolem międzykulturowej komunikacji. Podczas czterodniowego festiwalu można doświadczyć nie tylko bogactwa kulinarnego, ale również zapoznać się ze sztuką, muzyką oraz tradycjami różnych narodów. Karnawał Kultur w Berlinie to niepowtarzalna okazja do połączenia zabawy z edukacją oraz wsparcia inicjatyw proekologicznych, które promują ochronę środowiska i zrównoważony rozwój.

Międzynarodowy Dzień Muzeów (niem. Internationaler Museumstag)

19.05.2024

Celem tego święta jest zwrócenie uwagi na muzea w Niemczech oraz zachęcenie odwiedzających do odkrywania różnorodności oferowanych przez nie atrakcji. Muzea mogą zaprezentować się z zaplanowanymi ofertami analogowymi w dniu akcji, a także już dostępnymi cyfrowymi ofertami na ogólnokrajowej platformie. W Międzynarodowym Dniu Muzeów organizowane są specjalne wydarzenia w całym kraju, które zachęcają do odwiedzin muzeów na całym świecie.

Majówka w Berlinie wśród kwitnących wiśni

od połowy marca do połowy maja

Od połowy marca do maja trwa czas kwitnących wiśni, który w Berlinie jest szczególnie malowniczy. W mieście znajduje się kilka pięknych alejek, gdzie można podziwiać kwitnące drzewa wiśni. W 1990 roku, z okazji ponownego zjednoczenia Niemiec, japoński prezenter telewizyjny zainicjował zbiórkę pieniędzy na sadzonki japońskiej wiśni, które miały być wysłane do Niemiec. Zebrano fundusze na ponad 9 tysięcy sadzonek, z których większość trafiła właśnie do Berlina.

Pierwsze drzewka posadzono przy symbolicznym moście, zwanym również mostem szpiegów, Glienicker Brücke. Przez ten most przebiegała bowiem granica między Zachodnim Berlinem a Wschodnimi Niemcami. Wiele z pozostałych alejek drzew wiśni również znajduje się w symbolicznych miejscach na mapie Berlina. Sprawdź, gdzie można znaleźć drzewa kwitnącej wiśni w Berlinie i idź na spacer pośród różowo kwitnących gałęzi.


Myfest

01.05 (w 2024 odwołany)

Myfest w dniu 1 maja w Berlinie przez wiele lat należał do największych ulicznych festiwali w stolicy. Organizowało je porozumienie mieszkańców, przedsiębiorców i inicjatyw. Miało to na celu odebranie przestrzeni publicznej często gwałtownym demonstracjom oraz przeciwstawienie się zamieszkaniom podczas protestów z okazji 1 maja poprzez zorganizowanie pokojowego festiwalu ulicznego.

To koncepcja się sprawdziła: w 2017 roku na Myfest zanotowano udział 200 000 osób, a tłumy sięgały aż do mostu Oberbaumbrücke. Na dwudziestu scenach odbywały się koncerty na żywo i sztuka performance. W 2018 roku w sąsiednim parku Görlitzer odbyła się dodatkowa impreza pod nazwą „Mai-Görli”, co jeszcze bardziej poszerzyło zakres festiwalu. Dla wielu mieszkańców, którzy latami skarżyli się na bałagan i hałas, to był punkt przesilenia. W 2019 roku Myfest odbyło się znacznie mniejszym zakresem. W latach 2020, 2021 i 2022 Myfest zostało odwołane z powodu pandemii COVID-19. Również w 2023 i 2024 roku odwołano imprezę.

Mimo tego, że nie ma oficjalnego pozwolenia na festyn pierwszomajowy w dzielnicy Kreuzberg, to i tak ludzie oddolnie spotykają się tam w tym terminie, bawią się i tańczą.

Walpurgisnacht w Mauerparku (pol. Noc Walpurgii)

30.04/01.05 (w 2024 odwołany z powodu prac budowlanych)

Muzyka, pokazy ognia, taniec, bańki mydlane, ognisko i wspaniała atmosfera Berlina, czyli Noc Walpurgii. Festiwal powstał jako pokojowa odpowiedź na gwałtowne starcia między demonstrantami a policją w Mauerparku.

Pod gołym niebem berlińczycy mogą w przytulnej atmosferze powitać maj. Każdego roku liczni artyści prezentują swoje umiejętności podczas Walpurgisnacht w Mauerparku — od żonglerki przez pokazy ognia po pantomimę. Nie może również zabraknąć licznych, kolorowych baniek mydlanych, które unoszą się nad Mauerparkiem w czasie Walpurgisnacht, wywołując zachwyt nie tylko u dzieci.


Majówka w Berlinie to idealny moment na odkrycie miasta i jego wiosennych uroków. W Berlinie czekają na Ciebie liczne festiwale, np. Noc Walpurgii czy Festiwal Primavera w Schöneberg, a także Międzynarodowy Dzień Muzeów. Majówka w Berlinie to czas pikników nad jeziorami i w parkach, gdzie można cieszyć się słoneczną pogodą. Daj znać w komentarzu, co Ty robisz podczas majówki!

Darmowa pomoc dla Polaków w Niemczech: gdzie i jak jej szukać

Darmowa pomoc dla Polaków w Niemczech: gdzie i jak jej szukać

Nowe społeczeństwo, nowe zasady i, co najważniejsze, nowe prawo, którego trzeba przestrzegać. Decydując się na życie w Niemczech, należy zapoznać się z regułami i normami społecznymi panującymi w tym kraju. Niestety w razie problemów nic nie da, że powiesz: Ja nie wiedziałam albo Bo w Polsce jest inaczej. Najlepiej zapobiegać niż leczyć, ale życie pokazuje, że to nie zawsze działa. Imigranci przez nieznajomość zasad prawa i obowiązków natury urzędowej czy języka niemieckiego często wpadają w tarapaty administracyjne lub/i finansowe. Dlatego jest wiele projektów i instytucji finansowanych z niemieckiego budżetu, by pomagać imigrantom zagubionym w nowej rzeczywistości. Dotyczy to również imigrantów z Polski. Darmowa pomoc dla Polaków w Niemczech jest dostępna w języku polskim i miejsca, które ją gwarantują, powinny być pierwszym przystankiem w razie jakichkolwiek kłopotów w Niemczech.

Cześć! Tutaj Martyna – autorka tego bloga oraz podcastu KRONIKI MIGRANTKI. Z zawodu jestem dziennikarką i socjolożką. Dlatego proszę Cię, nie pisz do mnie z zapytaniami o porady prawne czy podatkowe oraz nie wysyłaj mi kopii swoich dokumentów! Osobiście nie prowadzę żadnego doradztwa! Jeżeli potrzebujesz pomocy specjalisty, to odsyłam Cię do ekspertek z odcinków mojego podcastu lub do bezpłatnych doradztw migracyjnych działających na terenie Niemiec wymienionych w tym artykule.

Dlaczego warto znać swoje prawa i obowiązki w Niemczech?

Niestety, nikogo w Niemczech nie obchodzi, jak jest w Polsce. Nie ma lekko, trzeba wejść na inny tor myślenia i działania. A przez niedouczenie i nieznajomość prawa wielu naszych rodaków wpada w tarapaty — bo nie wiedzą, co zrobić w określonych sytuacjach, albo już zrobili coś źle i teraz nie mogą wydostać się z tego bagna. I co wtedy? Na szczęście w Niemczech jest kilka miejsc, gdzie możemy udać się po pomoc. W tym artykule podzielę się z Tobą miejscami, w których jest dostępna darmowa pomoc dla Polaków w Niemczech.

Pamiętaj, że to Twoim obowiązkiem jest zaznajomić się z prawem państwa, w którym mieszkasz. To Ty musisz poznać otaczający Cię nowy świat, nikt inny nie zrobi tego za Ciebie. Sprawy socjalne, rodzinne, prawne, system podatkowy, szkolnictwo… można wymieniać w nieskończoność. Już od dawna wiadomo, że nieznajomość prawa szkodzi, a ja dodam, że szkodzi i to bardzo! Znamy z mediów społecznościowych historię osób, które wylądowały na ulicy lub zostały oszukane przez nieuczciwych pracodawców.

Jako obywatele Unii Europejskiej jesteśmy chronieni ze wszystkich możliwych stron. Mamy wiele swobód w poruszaniu się po krajach europejskich: nie potrzebujemy wizy czy pozwolenia na pracę, a granice są dla nas otwarte. Możemy otworzyć swoją własną działalność na terenie innego kraju niż Polska czy kupować nieruchomości. Poważnie! Możliwości jest dość dużo! Jednakże to od nas zależy jak takie możliwości i pomoc wykorzystamy. Gdy nie wiemy, że czegoś nie można lub nie wiemy, że można coś zrobić i wykorzystać jakąś możliwość, którą daje nam państwo niemieckie, to tego nie zrobimy. Dlatego przyjeżdżając tutaj, dowiedz się, jakie masz prawa, ale również obowiązki.

Jeżeli chcesz znać podstawowe prawa i obowiązki w Niemczech, korzystaj z mojego bloga, podcastu KRONIKI MIGRANTKI oraz mojego poradnika „Pierwsze kroki w Niemczech”.
SPRAWDŹ MÓJ PORADNIK
„PIERWSZE KROKI W NIEMCZECH”

 najważniejsze informacje na start

 praktyczne wskazówki

 platforma online

 w wersji do czytania i słuchania

 zbiór niezbędnych linków

Cztery złote zasady: jak uniknąć problemów w Niemczech

Każde lekarz Ci powie, że lepiej zapobiegać niż leczyć. I z emigracją jest tak samo. Lepiej czegoś nie zrobić i nie wejść w gów**, niż później próbować to odkręcić. Tym bardziej że może się to wiązać z poważnymi konsekwencjami finansowymi.

Po pierwsze: nauka języka niemieckiego

Jeśli zdecydowałeś się żyć w Niemczech i zostać tutaj na dłużej to ucz się języka, to zacznij jak najszybciej, bo i tak Cię to nie minie. Wiem, że niemiecki wydaje się trudny. Wiem, że nie masz talentu do języków. U mnie jest tak samo — też mi się nie chce, jest ciężko i nie mam do tego smykałki. Jednak uczę się i sukcesywnie pnę w górę. Ty też możesz! Trzymam za Ciebie kciuki!

Po drugie: uważaj na oszustów

Nie chcę Cię straszyć, ale uważaj na umowy, które podpisujesz (tym bardziej, jeżeli nie znasz języka). Uważaj na ludzi, którym powierzasz swoje sprawy — szukanie mieszkania, pracy, załatwianie spraw w urzędach. Weź pod uwagę prawo, które obowiązuje w Niemczech. Pamiętaj, że na każdym kroku możesz poprosić o poradę, ponieważ są miejsca, które udostępniają darmową pomoc dla Polaków w Niemczech.

Po trzecie: znajdź rzetelne źródła informacji

Nie mam nic przeciwko szukaniu wiedzy w Internecie (sama piszę bloga o charakterze poradnikowym), jednak pytanie na forach o pomoc w skomplikowanych sprawach prawnych lub urzędowych to nie jest dobry pomysł! Wiadomo, że zawsze warto zapytać, bo może ktoś był w podobnej sytuacji albo podpowie Ci, gdzie masz się udać, ale nie pozwól, aby to było jedyne źródło informacji! Pamiętaj, że w Internecie również możesz trafić na oszustów, którzy prawo, księgowość czy psychologię skończyli jedynie w swoich snach. Lepiej pytać i zbierać informację w rzetelnych źródłach! Zaraz podam Ci kilka miejsc, gdzie dostępna jest darmowa pomoc dla Polaków w Niemczech.

Po czwarte: poznawaj zasady panujące w Niemczech

Warto zapoznać się z ogólnymi zasadami życia w Niemczech. Ta wiedza leży na ulicy, a dokładniej w Internecie i wystarczy tylko po nią sięgnąć! Możesz pobrać i zapoznać się z darmowymi broszurkami, które podlinkuję Ci poniżej do konkretnych tematów.

Możesz również skorzystać z mojego poradnika „Pierwsze kroki w Niemczech” w wersji do czytania oraz w wersji audio. Zobacz spis treści mojego poradnika i sprawdź, czy są w nim tematy, które Cię zainteresują.

SPRAWDŹ MÓJ PORADNIK
„PIERWSZE KROKI W NIEMCZECH”

 najważniejsze informacje na start

 praktyczne wskazówki

 platforma online

 w wersji do czytania i słuchania

 zbiór niezbędnych linków

Darmowa pomoc dla Polaków w Niemczech w języku polskim

W doradztwach migracyjnych oraz innych instytucjach i stowarzyszeniach migracyjnych można otrzymać DARMOWĄ pomoc W JĘZYKU POLSKIM! Można się tam skonsultować w sprawach urzędowych, w sprawach dotyczących kursów językowych oraz w wielu problemach w codziennym życiu na emigracji.

Cześć! Tutaj Martyna – autorka tego bloga oraz podcastu KRONIKI MIGRANTKI. Z zawodu jestem dziennikarką i socjolożką. Dlatego proszę Cię, nie pisz do mnie z zapytaniami o porady prawne czy podatkowe oraz nie wysyłaj mi kopii swoich dokumentów! Osobiście nie prowadzę żadnego doradztwa! Jeżeli potrzebujesz pomocy specjalisty, to odsyłam Cię do ekspertek z odcinków mojego podcastu lub do bezpłatnych doradztw migracyjnych działających na terenie Niemiec wymienionych w tym artykule.

Darmowa pomoc związana z prawem pracy

Jeśli jesteś w konflikcie ze swoim pracodawcą: nie otrzymałaś wynagrodzenia, za okres Twojej choroby nie zostały Ci wypłacone godziny pracy lub zostałaś zwolniona w ciąży, pamiętaj, że możesz dochodzić swoich praw i są miejsca, które Ci w tym pomogą.

Darmowe materiały dotyczące niemieckiego prawa pracy

Przed podjęciem kontaktu sprawdź na stronach internetowych wymienionych miejsc,
w jakich godzinach pracują i jaka forma kontaktu jest preferowana.

◼️ Uczciwa mobilność | Faire Mobilität

Bezpłatne doradztwo pierwszego kontaktu w zakresie niemieckiego prawa pracy

Telefon: 0800 0005780
E-mail: doradztwo@faire-mobilitaet.de
Facebook: @Faire Mobilität Polski

👉 Dane kontaktowe polskojęzycznych doradców w różnych rejonach Niemiec

◼️ BEMA – Berliner Beratungszentrum für Migration und Gute Arbeit

Porady związane z prawem pracy

Telefon: 030 5130 192 79
E-mail: fijarczyk@berlin.arbeitundleben.de
Facebook: @BeratungBEMA

◼️ Polska Rada Społeczna | Polnischer Sozialrat e.V.

Porady pracownicze

Telefoniczne uzgodnienie terminu porady:
030 615 17 17

Darmowa pomoc w uznaniu polskich kwalifikacji zawodowych

Mimo że jesteśmy w Unii Europejskiej, to po przyjeździe do Niemiec niektórzy muszą uznać swoje kwalifikacje, aby pracować w wyuczonym zawodzie. Wcale mnie nie zdziwi, gdy stwierdzisz, że procedura uznania polskich dyplomów w Niemczech to po prostu czarna magia. Dlatego z pomocą nadciągają instytucje, które przeprowadzą Cię przez ten procez od początku do końca.

Darmowe materiały dotyczące uznania polskich kwalifikacji w Niemczech

◼️ Doradztwo ProRecognition

Doradztwo w zakresie uznania kwalifikacji zawodowych w Niemczech

Telefon: +48 22 53 10 502
E-mail: info@prorecognition.pl
Facebook: @ProRecognition Polska

◼️ Club Dialog e.V.

Porady dotyczące procesu uznawania kwalifikacji zawodowych

Polskojęzyczna doradczyni: Iwona Bossert 
Telefon: 030 26 34 76 05
E-mail: anerkennung@club-dialog.de
Facebook: @FAbA Plus

◼️ Polska Rada Społeczna | Polnischer Sozialrat e.V.

Porady zawodowe

Telefoniczne uzgodnienie terminu porady:
030 615 17 17

Darmowa pomoc związana z prawem socjalnym

 Jeżeli potrzebujesz wsparcia związanego ze świadczeniami socjalnymi w Niemczech, dotyczących zasiłków oraz inwalidztwa, emerytur, rent, ubezpieczeń, skorzystaj z darmowej pomocy poniżej wymienionych poradni.

◼️ BEMA – Berliner Beratungszentrum für Migration und Gute Arbeit

Porady związane z prawem socjalnym

Telefon: 030 5130 192 81
E-mail: waldek@berlin.arbeitundleben.de
Facebook: @BeratungBEMA

◼️ Polska Rada Społeczna | Polnischer Sozialrat e.V.

Porady socjalne

Telefoniczne uzgodnienie terminu porady:
030 615 17 17

Darmowa pomoc dla Polaków w Niemczech w sprawach rodzinnych

Ułożenie nowego życia na emigracji to również wiele spraw związanych z życiem rodzinnym. Możesz potrzebować wsparcia w zakresie funkcjonowania rodziny w niemieckim systemie, ale również w rozwiązaniu sytuacji kryzysowych w związku. Jeżeli potrzebujesz pomocy w tym zakresie, skorzystaj z darmowej pomocy w niżej wymienionych miejscach.

◼️ Polska Rada Społeczna | Polnischer Sozialrat e.V.

Porady rodzinne

Telefoniczne uzgodnienie terminu porady:
030 615 17 17

◼️ Rodzina w Berlinie | Polki w Berlinie e.V.

Projekt przeznaczony jest głównie dla rodzin zamieszkałych Berlin i okolice

W każda środę (oprócz ferii) od 12:00 – 14:00
Telefon: 030 680 80 121

Psycholożka: Danuta Stokowski
Psycholożka: Janina Linek

Facebook: @Rodzina w Berlinie

Polskojęzyczne doradztwa migracyjne w Berlinie

Integrationszentrum BOX 66

Sonntagstr. 9, 10245 Berlin
Telefon: 030 81 700 540
E-Mail: mbe-box66@via-in-berlin.de

Caritasverband für das Erzbistum Berlin e.V.

Migrationsdienst
Allee der Kosmonauten 28a, 12681 Berlin
Telefon: 030 666 33 671

Diakoniewerk Simeon GmbH

Migrationsberatung für erwachsene Zuwanderer / Haus der Begegnung
Morusstr. 18a, 12053 Berlin
Telefon: 030 682 477 -16/ -18/ -19/ -20
E-Mail: migrationsberatung@diakoniewerk-simeon.de

Arbeiterwohlfahrt Landesverband Berlin e.V.

Fachstelle für Integration & Migration Pankow
Fröbelstraße 17, 10405 Berlin
Welcome Center Pankow im Bezirkamt Prenzlauer Berg
Haus 6, 3. Etage, R. 333-334
Telefon: 030 90295 -5927/ -5928
E-Mail: mbe.pankow@awoberlin.de

Arbeiterwohlfahrt Landesverband Berlin e.V.

Fachstelle für Integration & Migration Pankow
Willmanndamm 12, 10827 Berlin
Telefon: 030 22 19 226 -00/ -20/ -22
E-Mail: fim@awoberlin.de

Caritasverband für das Erzbistum Berlin e.V.

Migrationsdienst
Malteserstr. 171, 12277 Berlin
Telefon: 030 666 33 590

Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Berlinie

Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej to oczywiście najważniejsze źródło pomocy dla emigrantów, ale w sprawach poważnej rangi. Tam otrzymasz pomoc, gdy zgubisz dokumenty osobiste, znajdziesz informacje dotyczące przekraczania granic — co można przewozić a co nie, jak wyglądają prawa przewozu dzieci przez jednego z rodziców itd. Ambasada pomaga także w sytuacjach kryzysowych — np. gdy zostanie się bez grosza przy duszy to może zapewnić powrót do Polski oraz pomoc prawną w przypadku aresztowań. Ambasada to miejsce, gdzie dokonuje się różnorakich spraw biurokratycznych — uznanie ojcostwa, małżeństwa, sprawy spadkowe czy przewóz zwłok na terytorium polski. Na stronie Ambasady można znaleźć wiele porad i informacji dotyczących prawa pracy czy ogólnie zasad życia w Niemczech. 

Podsumowanie: darmowa pomoc dla Polaków w Niemczech

Pamiętajcie, że wszystkie wymienione wyżej miejsca i wiele innych powstało po to, by nieść darmową pomoc dla Polaków w Niemczech. Pomoc wszelkiego rodzaju — prawną, psychologiczną, językową czy urzędową. Są to miejsca, które są opłacane z projektów rządowych działających na rzecz integracji imigrantów w Niemczech. Jeżeli nie będziemy z nich korzystać, to takie instytucje stracą rację bytu. Takie doradztwa mają swoje budżety, a jeżeli nie wykażemy nimi zainteresowania, to stracą one swoje dofinansowanie. Tak samo inne projekty polskich stowarzyszeń. Doceniajmy to, że ktoś chce coś dla nas robić i działa na rzecz Polonii w Niemczech i korzystajmy z tego!

Pamiętaj, że w tych miejscach nikt nie robi Ci łaski i możesz wymagać rzetelnej pomocy! Każdy chętnie Ci pomoże, bo dzięki temu, że Ty potrzebujesz pomocy, takie miejsca mogą istnieć, a ludzie mają pracę. Także proszę Cię — nie płać paniom z internetu, które ogłaszają się jako specjalistki od spraw urzędowych! Zgłoś się do miejsc, które oferują fachową pomoc ZA DARMO i istnieją właśnie po to, by Ci pomóc.

Cześć! Tutaj Martyna – autorka tego bloga oraz podcastu KRONIKI MIGRANTKI. Z zawodu jestem dziennikarką i socjolożką. Dlatego proszę Cię, nie pisz do mnie z zapytaniami o porady prawne czy podatkowe oraz nie wysyłaj mi kopii swoich dokumentów! Osobiście nie prowadzę żadnego doradztwa! Jeżeli potrzebujesz pomocy specjalisty, to odsyłam Cię do ekspertek z odcinków mojego podcastu lub do bezpłatnych doradztw migracyjnych działających na terenie Niemiec wymienionych w tym artykule.
Moje początki życia w Niemczech, czyli złe dobrego początki

Moje początki życia w Niemczech, czyli złe dobrego początki

Hackerbrücke – dworzec autobusowy w Monachium. To tutaj wylądowałam, wyjeżdżając za granicę. Wysiadłam z owianego legendami autobusu „Sindbad”, który – oprócz mnie – przywiózł masę innych Polaków na emigrację. Skąd taki tytuł „Początki życia w Niemczech, czyli złe dobrego początki”? Za moment się dowiesz…

Kompletnie nieznany świat

Trafiłam do świata, w którym wszystko było dla mnie nowe. Poruszanie się po dużym, obcym mieście, „dogadywanie się” w innym języku, a nawet płacenie inną walutą w sklepach było dla mnie nie lada wyzwaniem. Wcześniej za granicę pojechałam jedynie na kilka wycieczek szkolnych, podczas których nigdy nie byłam sama i nie musiałam podejmować żadnych decyzji. Nigdy sama, nigdy na długo. 

Oddać swój los w czyjeś ręce

Ale wracając do początku – z dworca odebrał nas „znajomy”, przecież nie pojechałam tam tak zupełnie w ciemno. Jednak, jak dzisiaj o tym myślę, to zdaję sobie sprawę, jak bezmyślny był to krok. No, ale cóż – było, minęło.

Cały wyjazd był zaaranżowany przez mojego partnera, który miał wspomnianego znajomego w Monachium. Pokój, mieszkanie, praca – wszystko miało być załatwione, mieliśmy po prostu szybko się odnaleźć w mieście, a reszta miała być ogarnięta i względnie przyjemna. Okazało się, że nie ma nic! Pokój, podobno przeznaczony dla nas, była zajęty, a w mieszkaniu nie wszyscy lokatorzy ucieszyli się z naszego przyjazdu – krótko mówiąc.

Możecie mi wierzyć, że początki życia w Niemczech do najprzyjemniejszych nie należały. Brakowało pokoju, łóżka, kąta, czegokolwiek, a inni mieszkańcy nie godzili się na nowych współlokatorów. Generalnie – oni nas tam nie chcieli i my nie chcieliśmy tam być. Lecz za dużo opcji nie mieliśmy. Pomysł na początek był taki – przemęczymy się, zaczniemy pracę, a potem szybko znajdziemy mieszkanie. I problem z głowy. Tylko ten, kto mieszka w Niemczech – Berlinie, Monachium lub w innym większym mieście – zrozumie ten żart i ironię sytuacji. Dla innych napiszę, że znaleźć mieszkanie w Niemczech to wyzwanie niczym udział w Olimpiadzie. 🙂

Polak Polakowi wilkiem?!

Może zapytasz: Dlaczego inni lokatorzy mieli z nami problem? A może to my jesteśmy nie do końca normalni? Wiadomo jesteśmy dziwni, jak wszyscy, czyli obiektywnie mówiąc raczej zwyczajni. 🙂 Tutaj problem był nieco inny. Za ścianą mieliśmy wówczas ludzi uzależnionych od alkoholu i narkotyków, robiących weekendowe imprezo-awantury. Dodatkowo, o zgrozo, nie dbali o higienę i szczerze mówiąc, po prostu się ich bałam. Oczywiście ich niechęć do nas zaczęła się od tego, że nie chcieliśmy płacić im haraczu – opłaty za możliwość pobytu w tym mieszkaniu. Historia ta ma jeszcze milion innych wątków, ale to tematy nie na dzisiaj.

Ten koszmar trwał pół roku

Suma summarum – pierwsze trzy miesiące na emigracji spędziłam na materacu u znajomego, w czteroosobowym pokoju, czując się intruzem, idąc nawet siku. Pierwsze pól roku – my osoby niepalące – spędziliśmy w mieszkaniu, w którym wszyscy palili gdzie popadnie. Pety i popiół walały się wszędzie, a „fajkami” śmierdziało już przed wejściem na klatkę schodową. OBRZYDLISTWO!

Uświadomiłam sobie, że albo musimy wrócić do Polski albo zacząć walczyć. I tak rozpoczęła się moja wojna o fajne życie na emigracji, walka o poszukiwanie własnego kąta oraz walka z samą sobą, własnymi słabościami i… językiem niemieckim.


Posłuchaj odcinka podcastu o mojej nauce języka niemieckiego:


Złe dobrego początki

Mieszkam w Niemczech od 2013 roku. Bardzo polubiłam ten kraj, nauczyłam się nawet tego strasznego języka niemieckiego i widzę tutaj swoją przyszłość. Jednak początki życia w Niemczech nie były łatwe, można nawet powiedzieć, że cholernie trudne. Dlaczego? Bo nieprzemyślane, bo zbyt spontaniczne, bo nieświadome. Zdaję sobie sprawę, że inni mieli gorzej, ale dla mnie to była moja osobista tragedia i moje osobiste przeżycia, które zostaną ze mną na długo. 

Gdy dzisiaj o tym wszystkim myślę, to tak naprawdę nie wierzę, że to faktycznie się wydarzyło. Wiele faktów wyleciało mi już z głowy, a te niemiłe wspomnienia wyparłam. Dlatego stworzyłam mój blog i chcę dzielić się moimi historiami, bo emigracja nie zawsze jest prosta. Jeżeli nie masz tutaj nikogo, jesteś sama i trafisz na tych złych Polaków – bo wierzę w to, że Ci fajni rodacy również tutaj są – to możesz poważnie się zrazić. Wówczas trzeba wierzyć w siebie i w moc innych ludzi. Dzisiaj już wiem, że po prostu źle trafiłam, spotkałam złych ludzi, miałam pecha. Ale wszystko dzieje się z jakiegoś powodu, prawda? 🙂 

Korekta: Anna Jakubowska

Patrzymy na świat przez biało-czerwone okulary!

Patrzymy na świat przez biało-czerwone okulary!

Ludzie rodzą się w okularach – kiedyś, dzisiaj i pojutrze. Każde niemowlę, które przychodzi na świat ma dwie nogi, dwie ręce, dwoje oczu, jedne usta i nos. Nos każdego bobasa wieńczą okulary przeciwsłoneczne z niebieskim kolorem soczewek. Okulary to zwykła część ludzkiego ciała, więc dla nikogo nie są dziwne – wszyscy je mają, każdy taki sam kolor. Jest to typowy element twarzy, identyczny jak brwi czy usta. Wyobraziliście już sobie ten świat? 

Świat, który widzisz jest niebieski    

Świat, który widzi Twój sąsiad, Twoja mama, tata i brat jest również niebieski. Wszyscy macie okulary z takim samym kolorem soczewki. A teraz przyjrzyj się swoim okularom – są niebieskie. To co sprawia, że szkła są w takich, a nie innych barwach, to wartości, postawy, idee i przekonania, których nabyła Polska w czasie swojego istnienia. Ogień bitew, krew poległych w wojnach, ideały, kultura zabarwiły je na niebiesko. To co działo się wieki temu, to co dzieje się dzisiaj i to co przyniesie przyszłość ciągle barwi naszą rzeczywistość. Te okulary to po prostu „polskość”, przez którą codziennie oglądamy otaczający nas świat.    

Jednak tysiące kilometrów stąd…  

…w Japonii, rodzą się dzieci, które mają dwie nogi, dwie ręce, dwoje oczu, jedne usta i nos. A nos każdego bobasa wieńczą okulary przeciwsłoneczne z żółtym kolorem soczewek. Nikogo to nie dziwi, ponieważ wszyscy dokoła również urodzili się w żółtych okularach. Każda osoba je ma, są od zawsze częścią ludzkiego ciała. Wszystko co Japończyk widzi jest zabarwione na żółto, a wszystko czego doświadcza filtrowane jest przez kolor żółty. A kolor ten to nic innego jak kultura, doświadczenie, obyczajowość i wychowanie. To co działo się wieki temu, to co dzieje się dzisiaj i to co przyniesie przyszłość ciągle barwi japońską rzeczywistość.  

Sprytny podróżnik będzie wiedział, co kupić przed wycieczką.     

Jeżeli ktoś z nas będzie chciał podróżować do Japonii z pewnością kupi sobie japońskie okulary przeciwsłoneczne, aby jak najlepiej poznać ten kraj. Przyjeżdżając do Japonii założy żółte okulary i będzie oglądał ten kraj tak samo jak widzą go Japończycy. Turysta przez miesiąc uczy się Japonii i obserwuje ją przez żółte okulary, pozna jej wartości, kulturę i wierzenia. A po powrocie do kraju powie, że jest ekspertem od spraw japońskich, powie, że poznał kulturę Japonii i wszystko już wie na temat tego kraju.  

Podróżnik twierdzi, że kultura Japonii jest zielona.  

Dlaczego? Jak to? Przecież od zawsze wiadomo, że Japonia jest żółta. Turysta kupił japońskie okulary przeciwsłoneczne, by oglądać ten kraj z perspektywy tubylcy. Jadnak podróżnik zapomniał o jednej bardzo ważnej sprawie, zapomniał zdjąć swoich okularów, nie usunął filtra „polskości”. Wszystkiego czego się nauczył i czego doświadczył w Japonii pomimo, że założył żółte okulary, zinterpretował przez pryzmat swojej kultury. Nie widział świata na żółto, lecz na zielono, ponieważ japoński żółty zmieszał mu się z polskim niebieskim.     

Morał tej historii jest taki…  

…że, aby poznać inną kulturę należy pozbyć się swoich przekonań i postaw oraz otworzyć się na nowe. Tylko, że jest to niemożliwe! Nie da się odciąć od tego co mamy wpojone, tego czego nabyliśmy w procesie dorastania w Polsce, w Ameryce czy w każdym innym zakątku świata. Zawsze będziemy odbierać świat przez pryzmat tego co już wiemy i tego gdzie się urodziliśmy. Jeżeli chcemy zrozumieć inne kultury to starajmy się ich nie oceniać. Żeby je zrozumieć trzeba rozjaśnić kolor niebieski naszych okularów, wówczas żółta kultura Japonii będzie mogła się przedrzeć przez nasze szkła. Im więcej będziemy wiedzieć i im bardziej będziemy świadomi, dlaczego jesteśmy Polakami i co mówi o naszej polskości, tym lepiej będziemy sterowali naszym niebieskim filtrem i wyraźniej widzieli oryginalne odcienie żółtego.

Nasze okulary są biało-czerwone.  

Widzimy świat z perspektywy Polaka i Europejczyka, kobiety albo mężczyzny, bogatego lub biednego. To co widzimy przesiewamy przez sito naszych doświadczeń, oceniamy i przetwarzamy w naszym systemie. Nie da się tego wyzbyć, i nawet głupotą jest wyrzekać się tego! Kraj, w którym się rodzimy, rodzina, w której dorastamy stanowią o naszej całości. I to czy się zgadzamy z kulturą, w której przyszło nam się narodzić czy kategorycznie odcinamy się od niej – to stanowi o nas, jako o ludziach. To właśnie dzięki temu tworzą się nasze opinie na różne tematy – to, że z czymś się zgadzamy i to od czego chcemy uciec. Dzięki temu, że w danym środowisku żyliśmy już wiemy czego chcemy, a czego wolimy unikać.    

I tak samo oceniamy innych – wrzucając ich do lejka własnych doświadczeń.  

Niestety właśnie przez to czasami tych innych nie rozumiemy. Ja też wielu kultur nie rozumiem. Nie wiem dlaczego w jednej kulturze kobiety nie mogą prowadzić samochodu, a w innej nie można swobodnie wydmuchać sobie  nosa. I pewnie nigdy tego nie zrozumiem. A może sztuką jest AKCEPTACJA pomimo braku zrozumienia?  


Patriotyzm na obczyźnie: czy na emigracji można być patriotką?

Patriotyzm na obczyźnie: czy na emigracji można być patriotką?

Czy na emigracji można być patriotką lub patriotą? Mieszkamy za granicą, wybraliśmy taki pomysł na życie i tyle. Ale czy to znaczy, że już nie kochamy naszej ojczyzny? Czy to znaczy, że nie możemy być patriotami? Czy to znaczy, że nie mamy prawa wypowiadać się w polskich sprawach? Oczywiście, że nie!!! Nie!!! Życie za granicą oznacza jedynie, że chcemy mieszkać poza terenami Polski, z różnych przyczyn. Jednak naszą ojczyznę mamy zawsze w sercu, bo na jej kulturze wyrośliśmy i jej tradycja będzie nam towarzyszysz do końca życia. Nigdy nie zapomnimy o naszych korzeniach i sprawy polskie będą dla nas zawsze ważne i mamy do tego prawo!

Czym dla mnie jest patriotyzm? Czy na emigracji można być patriotką/patriotą?

Czy patriotyzm to bieganie w koszulkach z symbolami Polski Walczącej i okrzyki „Polska dla Polaków”? Moim zdaniem – nie! Patriotyzm to dbanie o dobre imię Polski i reprezentowanie jej na świecie. To, że ktoś ubierze biało-czerwoną koszulkę z wielkim napisem „Polska” i będzie dumnie kroczył ulicami Niemiec i wykrzykiwał patetyczne frazesy nie oznacza, że jest patriotą. A wręcz odwrotnie…

Żyjemy w czasach pokoju, kiedy nasza ojczyzna nie jest pogrążona w wojnie. Możemy swobodnie podróżować, a dostęp do informacji jest na prawdę powszechny. Uff… mamy wielkie szczęście. Jednak mam wrażenie, że przez to niektórym zamazał się obraz miłości do ojczyzny i szeroko rozumianego patriotyzmu. Ludzie nie mają gdzie się wykazać. Mężczyźni nie idą na wojnę, gdzie broniąc polskiej ziemi mogliby udowodnić swoją miłość do ojczyzny i Rodaków. Kobiety nie muszą potajemnie przemycać swoim dzieciom polskości.

Czasy się zmieniły, więc trzeba zmienić też metody dbania o „polskość” i znaleźć sposób na okazywanie uczuć ojczyźnie. Niektórzy nie potrafią wyrazić tego inaczej i nie wiedzą co z tym zrobić. Jesteś dumny z polskiej historii? Doceniasz zmagania Polaków podczas wojny? Super! Ja również. Ale to nie znaczy, że musisz, przystrojony w Kotwice PW niczym choinka, paradować po ulicach nieważne czy Niemiec czy Polski.   



Forma patriotyzmu ewoluowała

Dzisiaj, w czasach zacierania się granic europejskich państw, ciężko pokazać swoje korzenie i miłość do kraju dzieciństwa. Polacy emigrują, podróżują, niekiedy sytuacja życiowa rzuca nas we wszystkie zakątki świata. Niestety, tak jest i będzie, ale powinniśmy się cieszyć, że mamy możliwość życia, gdzie indziej niż tylko w kraju, w którym z jakiś względów żyć nie chcemy. I to właśnie my, emigranci, mamy okazję do szerzenia w świecie obrazu Polski jako fajnego miejsca, który „produkuje” sympatycznych ludzi. Swoją postawą, nastawieniem do życia dajemy najlepsze świadectwo Polsce, Polakom i naszej kulturze. To ludzie mogą pokazywać piękne miejsca Polski, przyrodę naszych krajobrazów i urok tradycji.

Tylko my mamy szanse zmienić rozchodzące się po Niemczech stereotypy o Polsce i Polakach. Pokazujmy w codziennym życiu, że nie jesteśmy fanatycznymi katolikami, nałogowymi pijakami i złodziejami wszystkiego, bo przecież nie jesteśmy!

Polska dla Polaków? Serio?!  

Serce mi się kroi jak widzę na ulicach Berlina Polaków, którzy są pijani i wrzeszczą coś o swojej polskiej potędze. Serio? Taki jesteś potężny Polak, że musisz pić na umór i spać pod berlińskim mostem?! Kompletnie tego nie rozumiem. Dlaczego w Polsce słychać głosy „Polska dla Polaków”? Nie chcemy uchodźców, jesteśmy rasistami, nie lubimy „ciapaków”, a jednocześnie mieszkamy w Niemczech i domagamy się swoich praw. Czy tylko ja widzę tutaj paradoks? W Niemczech chcemy mieć wszędzie obsługę w języku polskim. Mamy roszczeniową postawę względem Niemców, ale swój kraj chcemy trzymać tylko i wyłącznie dla siebie. Pytanie – po co? Naprawdę – opamiętajmy się.

Boję się naszych fanatyków polskości i naszego „polskiego katolicyzmu”. Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że tutaj, w Niemczech, jest olbrzymi odsetek takich osób. Pokazują to wątki poruszane na forach polonijnych oraz zachowanie Polaków „na mieście”. Dodatkowo, gdy obserwuje sytuację w naszym kraju to mam wrażenie, że nie żyją tam ludzie o jednej narodowości. Polacy kłócą się o wszystko, Polska to dwa obozy! Wszystko przybiera rangę narodowego sporu – od kwestii obchodów Niepodległości, poprzez prawa kobiet, aż do radzenia sobie w sytuacji kryzysowej.

Czy na emigracji można być patriotką?

Jest wiele sposobów, aby pokazać naszą miłość do ojczyzny. Nie trzeba od razu ubierać się na biało-czerwono i skandować „Polska dla Polaków”. Zatem jeszcze raz, czy na emigracji można być patriotką bądź patriotą?! Moim zdaniem: TAK!!! Metod, na wspieranie Polski żyjąc na emigracji, jest mnóstwo!  

Moje pomysły na pielęgnowanie patriotyzmu na emigracji

  • Uczestniczę w polskich wydarzeniach za granicą – dzięki czemu wspieram polskich artystów i propagowanie polskiej kultury za granicami kraju!
  • Zawsze biorę udział w wyborach parlamentarnych i prezydenckich w Ambasadzie RP.
  • Jeżeli w moim towarzystwie ktoś (Niemiec, czy osoba innej narodowości) powiela stereotypy o Polakach to, nie narzucając się, próbuję wyprowadzić z błędu. 
  • Swoim życiem za granicą i działaniem pokazuję, że Polacy potrafią pomagać i mają pozytywne nastawienie do świata. 🙂
  • Kiedy spotykam Rodaka, który potrzebuje pomocy, to staram się mu pomóc, a nie warczeć jak na największe zło!!! 
  • Kupuję polskie produkty i marki – nawet tutaj za granicą jest ich sporo, a część zamawiam przez Internet! 
  • Wybieram Polaka! Jeżeli na rynku zagranicznym jest dobra polska firma to z niej korzystam, zamiast z zawiści wybierać niemiecką! 
  • Cieszę się sukcesami Polaków za granicą! Naprawdę dobrze sobie radzimy, nawet za granicami! Oby tak dalej! 
  • Nie jestem chamska dla Rodaków! Mnie też wkurzają niektóre posty na grupach na Facebook’u, ale wtedy po prostu je ignoruje i liczę na to, że jak ktoś nie dostanie odzewu to może będzie miał ochotę daną frazę wpisać jeszcze raz w wyszukiwarkę! 🙂
  • Znam polską historię i nikt nie musi mi jej udowadniać. Wiem, na co nas stać i jak wiele zrobiliśmy w historii Europy! 
  • Szukam polskości w niemieckiej kulturze i na ulicach Berlina – mnóstwo tutaj naszych śladów! 
  • Nie wstydzę się Polski i pomimo naszego obrazu w zagranicznych mediach udowadniam, że polityka sobie, a ludzie sobie
  • Staram się dbać o środowisko, dzięki temu pomagam nie tylko Polsce, ale i całemu światu. Sortuje śmieci, staram się nie używać jednorazowych opakować, żyje w stylu less waste i szanuje jedzenie.
  • Jestem otwarta na nowości – inne kultury, jedzenie i ludzi! Lubię poznawać świat dookoła mnie. Nie jestem zamknięta tylko na to co znam, dzięki czemu mogę docenić lub udoskonalić moje polskie przyzwyczajenia!

Małe-wielkie gesty

A może odpowiedź na zadane pytanie, czy na emigracji można być patriotką lub patriotą, jest zbyt skomplikowana? Możliwe, że najlepszym patriotyzmem jest życie w zgodzie ze swoim sumieniempozwalanie żyć innym tak, jak tylko tego chcą? Może najlepszą formą miłości do ojczyzny jest uśmiech na twarzy i wspieranie się Polonii za granicą? Może czasami warto powiedzieć miłe słowo do Rodaka, spotkanego na ulicy w emigracyjnym mieście? Niekiedy myślimy o rzeczach wielkich, tak jak narodowe marsze czy zbiorowe odśpiewywanie hymnów, lecz niekiedy małe rzeczy dnia codziennego lepiej świadczą nie tylko o naszym patriotyzmie, ale także o zwyczajnej ludzkiej życzliwości.