Polacy w Niemczech to grupa tak zróżnicowana, że można by o niej napisać całe książki. W tym artykule jednak podejdę do tematu z przymrużeniem oka. Opiszę różne typy Polaków, których możesz spotkać na emigracji. Tekst ma charakter humorystyczny, więc nie traktuj go zbyt poważnie. Może odnajdziesz w nim siebie? Z tego artykułu dowiesz się, jakie są typy Polaków w Niemczech.
Polacy w Niemczech w 6 kategoriach
Przyjrzyjmy się sześciu kategoriom, które najlepiej oddają różnorodność polskiej społeczności w Niemczech. Zobacz, czy rozpoznasz w nich siebie lub swoich znajomych i napisz mi, czy faktycznie tacy są Polacy w Niemczech.
Znawcy języka niemieckiego
Emigrant-Germanista to osoba, która wyjechała do Niemiec po studiach germanistycznych. Wydaje się to idealnym planem – znasz język, więc jedziesz do kraju, gdzie jest on używany na co dzień. W Niemczech jest wielu Polaków po germanistyce, co nie jest zaskoczeniem.
Jednak na miejscu szybko okazuje się, że znajomość niemieckiego nie jest aż tak wyjątkowa – wszyscy w końcu posługują się nim na co dzień. Często kończy się to pracą w szkole językowej albo koniecznością przebranżowienia się. Uwielbiam ten typ emigranta, bo większość moich znajomych w Berlinie to właśnie językowi specjaliści.
Wiecznie zapracowani
Emigrant-Pracuś to osoba, która nigdy nie ma na nic czasu. Pracuje siedem dni w tygodniu, bo jego głównym celem wyjazdu do Niemiec jest dorobienie się i odłożenie pieniędzy na przyszłość. Jego życie toczy się głównie między wynajmowanym, tanim współdzielonym pokojem a miejscem pracy.
Pracuś nie zwiedza, nie wychodzi na miasto, a odpoczynek jest dla niego pojęciem obcym. Gdy tylko pojawia się możliwość dodatkowego zarobku, z entuzjazmem bierze na siebie jeszcze więcej obowiązków. Dla Pracusia liczy się tylko jedno – jak najwięcej zarobić i jak najmniej wydać.
Jedną nogą w Polsce
Ciągle jedną nogą w Polsce – to typ emigranta, który tylko czeka na piątek, by wrócić do domu na weekend. Żyje na walizkach, ciągle dojeżdżając: albo do pracy w Niemczech, albo do Polski na odpoczynek. Miał wyjechać na krótko, na rok czy dwa, ale lata mijają, a on wciąż jest w zawieszeniu – ani na stałe w Niemczech, ani z powrotem w Polsce.
Dla niego życie w Niemczech to tylko przykry obowiązek, a prawdziwy oddech złapie dopiero po powrocie do Polski na weekend. Jego najlepszy urlop? Spędzony w domu rodzinnym, bo nigdzie indziej nie czuje się tak dobrze.
Wiecznie sfrustrowani
Emigrant-Frustrat to typ wiecznie niezadowolonego emigranta, który z niechęcią akceptuje życie za granicą. Zawsze narzeka – na Niemców, na to, że „musi” u nich pracować, na historię i na to, że Polacy są zmuszeni pracować za granicą za grosze. W jego opinii, za sukcesem gospodarczym Niemiec stoją wyłącznie polscy pracownicy, którzy rzekomo napędzają całą gospodarkę.
Frustratowi nic się na emigracji nie podoba – czuje się wykorzystywany i jest nieszczęśliwy, ale od lat żyje i pracuje w Niemczech, bo uważa, że „musi”. Choć wszystko mu przeszkadza, wypłata w euro wydaje się rekompensować mu trudy tego życia.
Zafascynowani nowym krajem
Emigrant-Pasjonat to osoba, która uważa swój nowy kraj zamieszkania za najlepszy na świecie. W rozmowie z nim często usłyszysz: „A wiesz, w Niemczech to jest tak…”, „Niemcy rozwiązali to w taki sposób, czyż to nie genialne?!”.
Dla Pasjonata Niemcy to prawdziwy raj na ziemi, bez żadnych wad. Chłonie nową kulturę, mentalność i styl życia, będąc nimi wprost zachwycony. Często wplata niemieckie słówka w rozmowę, bo po prostu nie może się powstrzymać – przecież są takie świetne! Dla Pasjonata życie na emigracji to spełnienie marzeń, a każdy aspekt nowego życia budzi w nim entuzjazm.
Antyfani języka niemieckiego
Jeśli mówimy o tym, jacy są Polacy w Niemczech, nie możemy pominąć Antyniemieckiego. To emigrant, który uznaje, że nauka języka niemieckiego – języka kraju, w którym mieszka – nie jest mu potrzebna. Mimo że spędził w Niemczech już ponad 10 lat, nie czuje potrzeby, by się go nauczyć.
W sklepie płaci tyle, ile wyświetli się na kasie, produkty sam wrzuca do wózka, a na wizyty w urzędzie wynajmuje „specjalistę” z Facebooka, który załatwi sprawę za niego. Dla Antyniemieckiego język kraju, w którym mieszka, to tylko zbędny dodatek, z którego można zrezygnować.
Rodzaje Polaków na emigracji: jakim typem jesteś?
To są moje kategorie, które humorystycznie opisują Polaków w Niemczech. A Ty? Jakim typem jesteś? A może znasz inne rodzaje Polaków w Niemczech, które powinny znaleźć się na tej liście? Przyznam, że kiedyś byłam typowym pracusiem, bo wierzyłam, że Polacy w Niemczech muszą stawiać na ciężką pracę. Teraz chyba należę do pasjonatów, bo to właśnie z tej pasji powstał ten blog. Różnimy się, ponieważ każdy z nas ma inne cele emigracji, a sama emigracja jest dla nas czymś zupełnie innym.
Emigracja do Niemiec to popularny kierunek dla Polaków. Bliskość ojczyzny, wyższe zarobki i lepsza opieka zdrowotna to tylko niektóre z zalet. Mimo że jesteśmy jedną z największych mniejszości narodowych w Niemczech, wiele zasad wciąż jest dla nas niejasnych. Często popełniamy te same błędy, bazując na fałszywych informacjach i mitach. Przestrzeganie przepisów jest kluczowe, aby uniknąć problemów prawnych i strat czasu. Z tego artykułu dowiesz się, jak unikać błędów na początku w Niemczech i lepiej przygotować się do życia tutaj.
Na te 6 rzeczy zwróć uwagę po emigracji do Niemiec
Przed wyjazdem do Niemiec warto znać kilka ważnych zasad i procedur, które mogą Cię zaskoczyć na miejscu. Niektóre z nich są niezbędne do legalnego pobytu, inne mogą ułatwić codzienne życie. Poniżej znajdziesz najważniejsze informacje, które warto mieć na uwadze, aby uniknąć problemów i czuć się pewnie w nowym kraju.
Obowiązek meldunkowy w Niemczech
W Niemczech obowiązuje meldunek, czyli konieczność rejestracji pobytu w urzędzie pod określonym adresem. Masz na to 14 dni od przeprowadzki. Chociaż są wyjątki, dotyczą one głównie osób na delegacjach lub z terenów przygranicznych. W większości przypadków każdy mieszkaniec musi posiadać meldunek.
Skąd zjawisko mieszkań bez meldunku?
Chociaż procedura wydaje się prosta, może rodzić problemy. Na przykład, meldunek wymaga zgody właściciela mieszkania. Często spotyka się ogłoszenia o wynajmie bez możliwości meldunku. Część osób wynajmuje całe mieszkanie, a następnie podnajmuje pokoje innym, co jest nielegalne. Właściciel, nieświadomy podnajmu, nie udziela zgody na meldunek, co uniemożliwia jego uzyskanie.
Innym przypadkiem są mieszkania socjalne, wynajmowane nielegalnie przez osoby, które same z nich nie korzystają. Taka sytuacja również uniemożliwia zameldowanie.
Jeżeli jednak wynajmujesz mieszkanie na standardowych zasadach, meldunek zazwyczaj nie stanowi problemu. Na przykład, gdy wynajmowałem mieszkanie, formularz meldunkowy otrzymałem od spółdzielni wraz z umową najmu.
Ubezpieczenie zdrowotne w Niemczech
W Niemczech każdy mieszkaniec ma obowiązek posiadania ubezpieczenia zdrowotnego, niezależnie od sytuacji. W przeciwieństwie do Polski tutaj możesz samodzielnie wybrać kasę chorych (niem. Krankenkasse), która najlepiej odpowiada Twoim potrzebom. Różne kasy oferują różnorodne usługi, a nawet bonusy, takie jak dodatkowe świadczenia zdrowotne lub premie za dobrą kondycję zdrowotną.
Ubezpieczenie zdrowotne powinno być aktywne już od pierwszego dnia zameldowania w Niemczech. Wyjątki dotyczą m.in. studentów czy pracowników sezonowych, ale dla osób planujących stały pobyt jest to kwestia kluczowa. Unikanie ubezpieczenia może prowadzić do poważnych problemów finansowych, w tym konieczności opłacenia zaległych składek przed przystąpieniem do systemu.
Nie warto ryzykować i rezygnować z ubezpieczenia, zwłaszcza że w razie wypadku koszty mogą być ogromne. Zdarzały się przypadki, gdy osoby bez ubezpieczenia musiały płacić za leczenie lub wracać do Polski, co kończyło się jeszcze większym stresem i wydatkami.
Do lekarza w Niemczech zawsze zabieraj swoją elektroniczną kartę ubezpieczenia zdrowotnego, którą dostaniesz od swojej kasy chorych.
Mam koleżankę, która uległa pokusie oszczędzenia na ubezpieczeniu zdrowotnym, po czym po kilku latach chcąc się w końcu ubezpieczyć, żadna kasa chorych nie chciała przyjąć jej bez spłacenia zaległych składek. Zaległych, czyli tych, które powinno się płacić od daty zameldowania w Niemczech. Żeby tego uniknąć, musiała zgodzić się na członkostwo w jedynej kasie chorych, która chciała ją przyjąć — jak można się domyślić z niezbyt opłacalną ofertą.
Obowiązkowy abonament na media publiczne
Po zameldowaniu w niemieckim urzędzie (niem. Bürgeramt) otrzymasz pocztą wezwanie do opłacenia abonamentu na media publiczne, znanego jako opłata GEZ (niem. der Rundfunkbeitrag). W Niemczech opłata ta jest obowiązkowa, niezależnie od tego, czy posiadasz telewizor lub radio. Brak płatności prowadzi do narastania zadłużenia, a ostatecznie do konieczności uregulowania zaległości.
Opłata wynosi 55,08€ na trzy miesiące i dotyczy jednego gospodarstwa domowego, a nie pojedynczych osób. Oznacza to, że wystarczy, by jedna osoba w mieszkaniu opłacała abonament. Możesz to zrobić online na stronie Rundfunkbeitrag, gdzie również ustalisz częstotliwość płatności lub zgłosisz, że opłatę już reguluje inny lokator.
Istnieją jednak grupy, które mogą być zwolnione z tej opłaty. Należą do nich m.in. osoby otrzymujące świadczenia socjalne (Arbeitslosengeld II), studenci korzystający z BAföG i mieszkający poza domem rodzinnym, osoby niesłyszące i niewidome, a także seniorzy otrzymujący Grundsicherung im Alter.
Szukanie mieszkania w Niemczech
Szukając mieszkania w większym niemieckim mieście, szybko przekonasz się, że to spore wyzwanie. Castingi, biurokracja, wysokie ceny i jeszcze wyższe wymagania – to codzienność na rynku najmu. Każdy, kto przyjeżdża do Niemiec, musi być przygotowany na logistyczne zaplanowanie tego procesu. Szukanie mieszkania w Niemczech wymaga zgromadzenia wielu dokumentów i zaświadczeń, a także sporo cierpliwości.
Mieszkania na wynajem w Niemczech różnią się od tych w Polsce na kilka sposobów. Przede wszystkim, są zazwyczaj wynajmowane puste – bez mebli, a często nawet bez kuchni, z wyjątkiem mieszkań wynajmowanych tymczasowo. Ponadto, podczas oglądania mieszkania często spotkasz się z tzw. castingiem, gdzie kilka osób rywalizuje o wynajem. Właściciel wybiera „idealnego” kandydata na podstawie dostarczonych dokumentów i ewentualnej rozmowy. Co więcej, już podczas oglądania mieszkania, a najpóźniej zaraz po, trzeba dostarczyć wszystkie niezbędne dokumenty, aby zwiększyć swoje szanse na wynajem.
Jeśli szukasz swojego pierwszego mieszkania w Niemczech, polecam zapoznać się z moim poradnikiem, który pomoże Ci przejść przez ten proces krok po kroku.
Ściąganie plików z internetu jest karalne w Niemczech
Ściąganie plików z internetu, zwłaszcza przez programy wymiany plików typu P2P (np. uTorrent, eMule, Ares), jest w Niemczech karalne. Te programy automatycznie udostępniają dalej pobrane pliki, co często prowadzi do nieświadomego łamania prawa autorskiego.
W Niemczech pobranie filmu czy piosenki z sieci może wiązać się z bardzo wysokimi kosztami. Znam przypadki, gdzie osoby po ściągnięciu ulubionej płyty z muzyką otrzymały wezwanie do zapłaty nawet 200 euro za każdą piosenkę! Działania takie są regulowane przez prawo autorskie (niem. Urheberrechtsgesetz, UrhG).
Darmowa pomoc dla Polaków w Niemczech
Emigracja do Niemiec, w tym do Berlina, mimo swojej popularności wśród Polaków, może być wyzwaniem i rodzić wiele pytań. Na szczęście istnieje darmowa pomoc dla Polaków w Niemczech, dostępna w doradztwach migracyjnych, gdzie uzyskasz wsparcie w języku polskim. W tych placówkach otrzymasz rzetelną wiedzę oraz realną pomoc, która pomoże Ci w integracji i załatwieniu formalności.
Dbaj o to, aby korzystać ze sprawdzonych źródeł informacji. Opinie z grup na Facebooku mogą być mylące, dlatego lepiej szukać wsparcia w miejscach, które finansuje niemieckie państwo. Unikaj samozwańczych specjalistów z Internetu, którzy mogą nie tylko nie pomóc, ale wręcz zaszkodzić i skomplikować Twoją sytuację. Pamiętaj, że pomoc dla Polaków w Niemczech jest dostępna za darmo i warto z niej skorzystać!
Czy znajomość języka niemieckiego jest potrzebna do życia w Niemczech?
Emigracja do Niemiec nieodłącznie wiąże się z potrzebą nauki lub znajomości języka niemieckiego. Osiedlając się w Niemczech, możesz skorzystać z kursów integracyjnych dofinansowanych przez państwo, które pomogą Ci osiągnąć poziom B1. Kurs integracyjny to specjalny program stworzony przez niemieckie państwo, mający na celu ułatwienie imigrantom integracji i adaptacji w nowym kraju. Kurs składa się z dwóch głównych części: nauki języka niemieckiego oraz modułu integracyjnego, który przybliża kulturę, prawo i zwyczaje Niemiec. Jednak sama nauka na kursach to nie wszystko. Ważne jest, aby poświęcać czas na dodatkową naukę poza zajęciami.
Emigracja do Niemiec — nie taka straszna jak ją malują
Emigracja do Niemiec – nie taka straszna, jak ją malują! Każda zmiana w życiu może budzić strach i stres, a migracja do innego kraju to wyjątkowe wyzwanie. Początek nowego życia w nieznanej rzeczywistości bywa trudny, ale warto wiedzieć, co jest najważniejsze i na czym się skupić w pierwszych dniach i tygodniach. Mam nadzieję, że wiedza, którą zebrałam i przedstawiłam tutaj, pomoże Ci łatwiej przejść przez ten proces.
Wiele osób przyjeżdża do Niemiec bez znajomości języka niemieckiego, co może być na początku sporym wyzwaniem. Bez umiejętności porozumiewania się, codzienne życie może być trudne do ogarnięcia. W tym artykule polecę Ci moje skuteczne sposoby na naukę języka niemieckiego na emigracji, korzystając z różnych metod i narzędzi.
Jak uczyć się języka niemieckiego w Niemczech?
Niemcy oferują wiele możliwości, które pomagają imigrantom w nauce języka niemieckiego. Jednym z najbardziej popularnych jest kurs integracyjny, który łączy naukę języka z elementami kultury i życia codziennego w Niemczech. To świetny start dla każdego nowego mieszkańca.
Oprócz tego istnieją darmowe platformy do nauki języka, takie jak Deutsche Welle, które oferują szeroki zakres materiałów – od kursów online po podcasty i filmy edukacyjne.
Warto również odwiedzić biblioteki, które często mają specjalne sekcje z materiałami do nauki języka niemieckiego, zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Można tam znaleźć książki, podręczniki, a nawet czasopisma dla uczących się języka. Przykładem takiej gazety jest „Deutsch perfekt”, który na marginesie artykułów wymienia trudniejsze słownictwo.
Dla tych, którzy preferują praktykę mówienia, idealnym rozwiązaniem są tandemy językowe organizowane w sprachcafes. To świetna okazja, aby porozmawiać z native speakerami oraz innymi uczącymi się w luźnej atmosferze i jednocześnie nauczyć się czegoś nowego.
Nie można zapomnieć o ofercie VHS, która proponuje tanie kursy języków obcych, w tym niemieckiego. To doskonała opcja dla tych, którzy chcą uczyć się w zorganizowany sposób, ale nie chcą wydawać dużych sum na prywatne lekcje.
Moje 4 skuteczne sposoby na naukę języka niemieckiego
Na początek muszę to powiedzieć – nie jestem germanistką, pedagożką ani trenerką języka niemieckiego. Wyjechałam za granicę i zaczęłam naukę od podstaw. Z czasem wypracowałam swoje własne sposoby na naukę języka niemieckiego, które pomogły mi uczyć się w przyjemny i naturalny sposób.
Nie jestem typem osoby, która siada z listą słówek i wkuwa je na pamięć – to na mnie po prostu nie działa. Muszę znaleźć sposoby, które pozwalają mi „oszukiwać” mój umysł i wchłaniać nowe słownictwo bez większego wysiłku.
Oglądanie filmów i seriali po niemiecku
Jednym z moich sprawdzonych sposobów na naukę języka niemieckiego jest oglądanie filmów i seriali po niemiecku. Staram się oglądać wszystko, co możliwe w tym języku! Idealną platformą do tego jest YouTube, ale mnie najbardziej przekonał Netflix. Założyłam tam konto głównie po to, by oglądać seriale w języku niemieckim. Wiem, że niemiecki dubbing może być irytujący, ale po kilku odcinkach można się do niego przyzwyczaić, a po pierwszym sezonie jest już całkiem znośny.
Na początku wybierałam proste produkcje z napisami, często były to bajki dla dzieci lub filmy animowane. Z czasem zrezygnowałam z napisów i zaczęłam oglądać filmy tylko z niemieckim lektorem. Co najlepsze, na Netflixie znajdziesz coś dla siebie w każdej kategorii, co naturalnie wzbogaca Twoje słownictwo. Szczególnie polecam seriale, których akcja dzieje się w Berlinie – nie tylko pomożesz sobie w nauce, ale także lepiej poznasz to niesamowite miasto.
Czytanie po niemiecku
Jednym z efektywnych sposobów na naukę języka niemieckiego jest czytanie. Zaczęłam od gazet – krótkich artykułów, reklam i opisów produktów. W Berlinie, jak w każdym innym niemieckim mieście, dostępnych jest mnóstwo darmowych gazet.
Jeśli w Twojej okolicy ich brakuje, mam dla Ciebie mały sekret. Wybierz się do pobliskiej kawiarni – zazwyczaj mają tam gazety dostępne dla klientów. Co więcej, właściciele takich lokali często wyrzucają nieaktualne dzienniki i magazyny na koniec dnia lub tygodnia. Wystarczy zapytać, czy można zabrać starą gazetę do domu, i gwarantuję, że nie będzie z tym problemu.
Drugim świetnym sposobem na naukę języka niemieckiego poprzez czytanie są biblioteki w Berlinie. Warto wyrobić sobie kartę biblioteczną, która działa we wszystkich wypożyczalniach na terenie miasta. Kosztuje to tylko 10 euro rocznie, a oferta jest naprawdę bogata. W bibliotekach w Berlinie znajdziesz nie tylko książki i gazety, ale także mnóstwo propozycji dla osób uczących się języka niemieckiego, w tym literaturę dla dzieci i początkujących.
Słuchanie podcastów do nauki niemieckiego
Jeżeli chodzi o słuchanie, zdecydowanie preferuję podcasty do nauki języka niemieckiego. Podcastów słucham zawsze w drodze do pracy lub podczas innych podróży. Wybór jest ogromny – od audycji na interesujące tematy, aż po podcasty do nauki języka niemieckiego stworzone specjalnie dla osób uczących się tego języka. Wystarczy pobrać na telefon aplikację do podcastów i cieszyć się nauką w każdym miejscu!
Mów po niemiecku bez obaw
Mów po niemiecku! Nawet jeśli robisz to niepoprawnie, powoli, czy z jąkaniem się – mówcie! Zajęło mi sporo czasu, zanim zaczęłam mówić po niemiecku, ale teraz wiem, że niepotrzebnie zwlekałam. Rozmawiaj z kimkolwiek – w pracy, kiedy odprowadzasz dzieci do przedszkola, w sklepie, na klatce schodowej, czy na placu zabaw. Jeśli chodzisz na kurs integracyjny, spróbuj zakolegować się z inną osobą uczącą się niemieckiego. Nie bój się popełniać błędów – ważne, żeby mówić!
Życie w Niemczech to najlepsza szkoła języka
Mieszkając za granicą, mamy idealną okazję, by nauczyć się niemieckiego – żyjemy przecież w kraju, w którym jest to język ojczysty. Aby skutecznie przyswoić język, wystarczy żyć aktywnie i w pełni korzystać z otoczenia.
Zapisz się na siłownię lub kurs, który Cię interesuje, wychodź na miasto, bierz udział w imprezach i wydarzeniach. Wszędzie tam słychać niemiecki, co pomaga w naturalnym oswojeniu się z językiem. Załatwiaj wszystkie sprawy samodzielnie – od tłumaczenia listów za pomocą słownika, przez wizyty w urzędach, po wysyłanie maili i dzwonienie na infolinie. To najlepsze sposoby na naukę języka niemieckiego.
Ludzie rodzą się w okularach – kiedyś, dzisiaj i pojutrze. Każde niemowlę, które przychodzi na świat ma dwie nogi, dwie ręce, dwoje oczu, jedne usta i nos. Nos każdego bobasa wieńczą okulary przeciwsłoneczne z niebieskim kolorem soczewek. Okulary to zwykła część ludzkiego ciała, więc dla nikogo nie są dziwne – wszyscy je mają, każdy taki sam kolor. Jest to typowy element twarzy, identyczny jak brwi czy usta. Wyobraziliście już sobie ten świat?
Świat, który widzisz jest niebieski
Świat, który widzi Twój sąsiad, Twoja mama, tata i brat jest również niebieski. Wszyscy macie okulary z takim samym kolorem soczewki. A teraz przyjrzyj się swoim okularom – są niebieskie. To co sprawia, że szkła są w takich, a nie innych barwach, to wartości, postawy, idee i przekonania, których nabyła Polska w czasie swojego istnienia. Ogień bitew, krew poległych w wojnach, ideały, kultura zabarwiły je na niebiesko. To co działo się wieki temu, to co dzieje się dzisiaj i to co przyniesie przyszłość ciągle barwi naszą rzeczywistość. Te okulary to po prostu „polskość”, przez którą codziennie oglądamy otaczający nas świat.
Jednak tysiące kilometrów stąd…
…w Japonii, rodzą się dzieci, które mają dwie nogi, dwie ręce, dwoje oczu, jedne usta i nos. A nos każdego bobasa wieńczą okulary przeciwsłoneczne z żółtym kolorem soczewek. Nikogo to nie dziwi, ponieważ wszyscy dokoła również urodzili się w żółtych okularach. Każda osoba je ma, są od zawsze częścią ludzkiego ciała. Wszystko co Japończyk widzi jest zabarwione na żółto, a wszystko czego doświadcza filtrowane jest przez kolor żółty. A kolor ten to nic innego jak kultura, doświadczenie, obyczajowość i wychowanie. To co działo się wieki temu, to co dzieje się dzisiaj i to co przyniesie przyszłość ciągle barwi japońską rzeczywistość.
Sprytny podróżnik będzie wiedział, co kupić przed wycieczką.
Jeżeli ktoś z nas będzie chciał podróżować do Japonii z pewnością kupi sobie japońskie okulary przeciwsłoneczne, aby jak najlepiej poznać ten kraj. Przyjeżdżając do Japonii założy żółte okulary i będzie oglądał ten kraj tak samo jak widzą go Japończycy. Turysta przez miesiąc uczy się Japonii i obserwuje ją przez żółte okulary, pozna jej wartości, kulturę i wierzenia. A po powrocie do kraju powie, że jest ekspertem od spraw japońskich, powie, że poznał kulturę Japonii i wszystko już wie na temat tego kraju.
Podróżnik twierdzi, że kultura Japonii jest zielona.
Dlaczego? Jak to? Przecież od zawsze wiadomo, że Japonia jest żółta. Turysta kupił japońskie okulary przeciwsłoneczne, by oglądać ten kraj z perspektywy tubylcy. Jadnak podróżnik zapomniał o jednej bardzo ważnej sprawie, zapomniał zdjąć swoich okularów, nie usunął filtra „polskości”. Wszystkiego czego się nauczył i czego doświadczył w Japonii pomimo, że założył żółte okulary, zinterpretował przez pryzmat swojej kultury. Nie widział świata na żółto, lecz na zielono, ponieważ japoński żółty zmieszał mu się z polskim niebieskim.
Morał tej historii jest taki…
…że, aby poznać inną kulturę należy pozbyć się swoich przekonań i postaw oraz otworzyć się na nowe. Tylko, że jest to niemożliwe! Nie da się odciąć od tego co mamy wpojone, tego czego nabyliśmy w procesie dorastania w Polsce, w Ameryce czy w każdym innym zakątku świata. Zawsze będziemy odbierać świat przez pryzmat tego co już wiemy i tego gdzie się urodziliśmy. Jeżeli chcemy zrozumieć inne kultury to starajmy się ich nie oceniać. Żeby je zrozumieć trzeba rozjaśnić kolor niebieski naszych okularów, wówczas żółta kultura Japonii będzie mogła się przedrzeć przez nasze szkła. Im więcej będziemy wiedzieć i im bardziej będziemy świadomi, dlaczego jesteśmy Polakami i co mówi o naszej polskości, tym lepiej będziemy sterowali naszym niebieskim filtrem i wyraźniej widzieli oryginalne odcienie żółtego.
Nasze okulary są biało-czerwone.
Widzimy świat z perspektywy Polaka i Europejczyka, kobiety albo mężczyzny, bogatego lub biednego. To co widzimy przesiewamy przez sito naszych doświadczeń, oceniamy i przetwarzamy w naszym systemie. Nie da się tego wyzbyć, i nawet głupotą jest wyrzekać się tego! Kraj, w którym się rodzimy, rodzina, w której dorastamy stanowią o naszej całości. I to czy się zgadzamy z kulturą, w której przyszło nam się narodzić czy kategorycznie odcinamy się od niej – to stanowi o nas, jako o ludziach. To właśnie dzięki temu tworzą się nasze opinie na różne tematy – to, że z czymś się zgadzamy i to od czego chcemy uciec. Dzięki temu, że w danym środowisku żyliśmy już wiemy czego chcemy, a czego wolimy unikać.
I tak samo oceniamy innych – wrzucając ich do lejka własnych doświadczeń.
Niestety właśnie przez to czasami tych innych nie rozumiemy. Ja też wielu kultur nie rozumiem. Nie wiem dlaczego w jednej kulturze kobiety nie mogą prowadzić samochodu, a w innej nie można swobodnie wydmuchać sobie nosa. I pewnie nigdy tego nie zrozumiem. A może sztuką jest AKCEPTACJA pomimo braku zrozumienia?
Cześć! Jestem Martyna — autorka tego bloga i podcastu „Kroniki migrantki”. Z zawodu jestem socjolożką i dziennikarką, a z zamiłowania Migrantką. Jeżeli chcesz usłyszeć, że na emigracji wszystko jest piękne i kolorowe, to jesteś w złym miejscu. Swoim blogowaniem pokazuję życie w Niemczech bez ściemy. Więcej o mnie! –>
ZAPISZ SIĘ NA MÓJ NEWSLETTER ⮧
Migracyjny newsletter
Zapisz się na mój migracyjny newsletter i bądź na bieżąco!*
JESZCZE TYLKO CHWILA I BĘDZIESZ Z NAMI!
Teraz leć do swojej skrzynki i potwierdź subskrypcję!