fbpx
Książka „My, super imigranci”

Recenzja „My, superimigranci” Emilii Smechowski

„My, superimigranci” Emilii Smechowski to książka, która łączy w sobie elementy autobiografii i reportażu. Opowiada historię polskich imigrantów, którzy po II wojnie światowej osiedlili się w Niemczech, dążąc do integracji kosztem własnej tożsamości. Smechowski, która sama doświadczyła tej drogi jako dziecko, opisuje, jak jej rodzina próbowała stać się „niewidzialna” w nowym kraju. Autorka w przejmujący sposób ukazuje, co oznacza być Polakiem w Niemczech, poruszając przy tym tematy tożsamości, wyobcowania i asymilacji.

Autorka reportażu: Emilia Smechowski

Emilia Smechowski urodziła się w Wejherowie w 1983 roku, a w wieku pięciu lat wyemigrowała z rodziną do Berlina Zachodniego. Dorastając jako dziecko polskich imigrantów, doświadczyła na własnej skórze wyzwań związanych z próbą integracji i zachowania własnej tożsamości w obcym kraju. Te osobiste przeżycia stały się fundamentem jej późniejszej kariery jako dziennikarki i autorki.

Smechowski studiowała śpiew operowy oraz romanistykę, jednak ostatecznie wybrała ścieżkę literacką. Jej prace, w tym esej o „niewidzialnych Polakach” w Niemczech, były nagradzane prestiżowymi wyróżnieniami, co potwierdza jej pozycję jako jednej z najważniejszych głosów swojego pokolenia. W książce „My, superimigranci” łączy swoje dziennikarskie doświadczenie z osobistą narracją, tworząc poruszającą opowieść o życiu między dwoma światami.

Fabuła reportażu „My, superimigranci”

Akcja reportażu „My, superimigranci” rozpoczyna się w komunistycznej Polsce, w momencie, gdy rodzina Smechowskich decyduje się na ucieczkę do Berlina Zachodniego. Emilia, wtedy jeszcze mała dziewczynka, wraz z młodszą siostrą i rodzicami, opuszcza rodzinny dom w Wejherowie. Wyjazd odbywa się w atmosferze stresu i napięcia – wszystko musi przebiegać w absolutnej tajemnicy, by uniknąć wykrycia przez władze. Rodzice nie tłumaczą córkom szczegółów, chcąc je chronić przed potencjalnymi konsekwencjami. Emilia nie żegna się z rówieśnikami, a wyjazd pozostaje dla niej pełen niejasności i lęku przed nieznanym.

Po przyjeździe do Niemiec rodzina trafia do domu dla imigrantów, gdzie ich życie zaczyna się na nowo, w trudnych warunkach i z poczuciem wyobcowania. Emilia, jej młodsza siostra, oraz rodzice – matka i ojciec – muszą szybko dostosować się do nowej rzeczywistości.

Jak znaleźć swoją tożsamość na emigracji?

Główne wątki reportażu skupiają się na temacie tożsamości i asymilacji. Emilia, zmuszona do szybkiego przyswojenia języka niemieckiego i odrzucenia wszystkiego, co polskie, stopniowo zaczyna odkrywać, jak bolesny jest proces wyrzekania się własnych korzeni. W nowym kraju każdy krok rodziny jest przemyślany tak, aby jak najszybciej wtopić się w tłum i zyskać akceptację jako „Niemcy”. Smechowscy, chcąc uniknąć wykluczenia, przyjmują zasady życia w Niemczech, ale ich dążenie do sukcesu okupione jest ogromnym kosztem.

„Kto w toku dziejów ciągle jest pionkiem w grze dwóch mocarstw, kto jako naród na ponad sto lat całkowicie zniknął z mapy, ten ma problem ze swoją tożsamością. Albo rozwija w sobie szczególnie wyostrzoną dumę narodową, albo chętniej ukrywa swoje pochodzenie. Można odnieść wrażenie, że wielu Polaków na emigracji wybrało tę drugą opcję.”

„My, superimigranci” Emilia Smechowski

Na kolejnych stronach książki Emilia opisuje, jak z czasem ich status społeczny się poprawia – z domu dla imigrantów przenoszą się do mieszkania, a potem do nowego, własnego domu. Jednak zewnętrzne pozory normalności nie zacierają wewnętrznego konfliktu, który towarzyszy rodzinie. Emilia, jako nastolatka, zaczyna buntować się przeciwko narzuconej tożsamości, zadając sobie pytania o to, kim naprawdę jest.

Historia polskiej emigracji do Niemiec po II wojnie światowej

Polacy zaczęli migrować do Niemiec już na długo przed II wojną światową, jednak to właśnie po jej zakończeniu nastąpiła największa fala emigracji. W latach 80. XX wieku, na skutek trudnych warunków życia w Polsce, wielu rodaków szukało lepszych perspektyw na Zachodzie. Niemcy stały się jednym z głównych celów tych migracji, ale życie na obczyźnie wiązało się z koniecznością przystosowania do nowej rzeczywistości.

Książka „My, superimigranci” Emilii Smechowski przedstawia doświadczenia tej specyficznej grupy, która dążyła do jak najszybszej integracji, często kosztem własnej tożsamości.

Tytuł książki odzwierciedla ironię sytuacji, w której imigranci, starając się być „lepszymi” od miejscowych, stali się mistrzami w przystosowaniu, niemal niewidocznymi w niemieckim społeczeństwie.

Dlaczego Polacy stawali się niewidzialni w Niemczech?

Polacy, którzy po II wojnie światowej osiedlali się w Niemczech, często starali się jak najszybciej ukryć swoją tożsamość narodową i wtopić w niemieckie społeczeństwo. Wielu z nich miało niemieckie korzenie, co umożliwiało im uzyskanie statusu repatriantów wojennych. Byli dzięki temu traktowani jako „migranci premium” – mieli większe prawa i szybciej otrzymywali niemieckie obywatelstwo.

Imigranci z Polski ani nie żyją w polskich społecznościach, ani nie chodzą do polskich supermarektów i nie wysyłają swoich dzieci do polskich szkół — jeśli w ogóle takie istnieją. Wśród nich nie ma żadnego „my”. Polaków w Niemczech jakby nie ma.”

„My, superimigranci” Emilia Smechowski

Z jednej strony, było to dla nich szansą na lepsze życie w rozwiniętych Zachodnich Niemczech, z drugiej – wywoływało poczucie wstydu. Korzystanie z przywilejów wynikających z rodzinnych koneksji, często związanych z niemieckimi organizacjami z czasów wojny, budziło moralne dylematy. Polacy, chcąc uniknąć jakichkolwiek podejrzeń o swoje polskie pochodzenie, szybko uczyli się niemieckiego i starali się wtopić w tłum. Stawali się „superimigrantami”, bo z determinacją przyjmowali niemiecką tożsamość, wyrzekając się własnej kultury i tradycji.

To doświadczenie było również udziałem Emilii Smechowski, która jako dziecko nagle miała stać się Niemką. Jej polska tożsamość miała zostać przykryta nową, niemiecką, aby mogła wraz z rodziną żyć w zgodzie z wymogami nowej ojczyzny.

Dlaczego warto przeczytać „My, superimigranci” Emilii Smechowski?

„My, superimigranci” Emilii Smechowski to reportaż rzucający światło na doświadczenia Polaków migrujących do Niemiec po II wojnie światowej. Autorka łączy elementy autobiografii i reportażu, tworząc opowieść o tożsamości, asymilacji i wyobcowaniu. Książka wyróżnia się autentycznością i szczerością, co czyni ją lekką lekturą dla każdego, kto interesuje się historią migracji i życiem polskiej społeczności w Niemczech.

Książka jest szczególnie wartościowa dla osób, które chcą zrozumieć, dlaczego polska kultura jest tak mało widoczna na ulicach niemieckich miast, w tym Berlina. W przeciwieństwie do tureckiej społeczności, która jest wyraźnie obecna w niemieckiej przestrzeni publicznej, Polacy przez dekady starali się wtopić w tłum, skrywając swoją tożsamość. Wstyd i chęć szybkiego zintegrowania się z nowym społeczeństwem sprawiły, że stali się niemal niewidoczni.

Z perspektywy osoby, która obserwuje to zjawisko na co dzień, uważam, że książka Smechowski jest kluczowym elementem układanki, pomagającym zrozumieć, dlaczego polska obecność w Niemczech jest tak słabo dostrzegalna. To lektura, która otwiera oczy i serce na doświadczenia całego pokolenia imigrantów, a jednocześnie skłania do refleksji nad własną tożsamością i miejscem w społeczeństwie. Warto po nią sięgnąć, aby lepiej zrozumieć skomplikowaną historię Polaków w Niemczech i ich trudną drogę do nowego życia. W połączeniu z reportażami Ewy Wanat „Deutsche nasz” uzupełnia obraz społeczności Berlina o ważne wątki związane z imigrantami z Polski.


Cytaty pochodzą z książki „My, superimigranci” Emilii Smechowski.

0 KOMENTARZY

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WIĘCEJ POSTÓW W TEJ KATEGORII:

KUP MÓJ PORADNIK ⮧

O MNIE ⮧

Cześć! Jestem Martyna — autorka tego bloga i podcastu „Kroniki migrantki”. Z zawodu jestem socjolożką i dziennikarką, a z zamiłowania Migrantką. Jeżeli chcesz usłyszeć, że na emigracji wszystko jest piękne i kolorowe, to jesteś w złym miejscu. Swoim blogowaniem pokazuję życie w Niemczech bez ściemy. Więcej o mnie! –>

ZAPISZ SIĘ NA MÓJ NEWSLETTER ⮧

OBSERWUJ MNIE NA INSTAGRAMIE ⮧

OBSERWUJ MNIE NA FACEBOOKU ⮧

ZAPISZ SIĘ NA MIGRACYJNY NEWSLETTER