fbpx

Moje TOP 5: Seriale, których akcja dzieje się w Berlinie

Znowu koronawirus pozamykał nas w domach! Takie czasy! A jak siedzenie w czterech ścianach – to wiadomo, że wyjeżdżają seriale i solony popcorn. Chyba każdy uwielbia, gdy w filmie lub serialu pokazywane są miejsca, które się zna lub w których się kiedyś było. Dlatego dla mnie takie tak ekscytujące są seriale, których akcja dzieje się w Berlinie! Zaraz pokażę Wam moje ulubione. Weźcie jednak pod uwagę to, że nie jestem żadnym krytykiem ani znawcą filmowym. I nie będę się wymądrzała i mówiła Wam tutaj o reżyserach, aktorach czy oprawie muzycznej – to możecie ocenić sobie sami. Powiem Wam, co ja wyniosłam z tych seriali, czego mnie nauczyły i czym przekonały mnie do siebie. Nie zdradzając przy tym żadnych szczegółów, wiadomo! 🙂

Ja oglądam to, co po prostu mnie zaciekawi swoją historią i wciągnie bez reszty w fabułę. Każdy serial czy film ma wyjątkowe miejsce w mojej pamięci i wiąże się z konkretnym czasem w moim życiu.

Jak zacząć oglądać seriale po niemiecku?

Zaczęło się od tego, że gdy przyjechałam do Berlina, pracowałam jako baristka w małej kawiarni w dzielnicy Charlottenburg. Miałam tam codziennie, w większości, stałych klientów oraz klientki, których po pewnych czasie bardzo dobrze już znałam. Jedną z nich była starsza kobieta, która przychodziła do kawiarni codziennie o stałej porze. Codziennie piła swoją ulubioną kawę i zawsze rozmawiałyśmy co najmniej przez godzinę.

Bardzo się polubiłyśmy i, mimo że różniło nas ponad 50 lat, to mogę to śmiało powiedzieć, że jesteśmy bratnimi duszami. Obie uwielbiałyśmy te same kryminały, rozprawiałyśmy o polityce oraz dzieliłyśmy się fajnymi ciekawostkami z pogranicza kultury polsko-niemieckiej. Ja polecałam jej fajne kryminały, które wypożyczała w swojej bibliotece, a ona poprawiała moją wymowę i uczyła mnie dużo o niemieckiej mentalności. Dzięki niej wyrobiłam sobie między innymi kartę w berlińskich bibliotekach i obecnie bardzo to promuje. Pod wpływem jej opowieści obejrzałam także mój pierwszy serial po niemiecku.

Któregoś dnia, starsza pani, przyszła bowiem do kawiarni i opowiedziała mi, że w jej kamienicy nagrywają serial i już nie może doczekać się emisji. Opowiadała mi o scenografii, o starych samochodach pod jej oknem, o ciekawostkach przy filmowaniu, no czad! I w ten właśnie sposób pierwszy raz usłyszałam o serialu „Ku’damm 56, wówczas nagrywali jego drugą część. Gdy wróciłam po tym dniu z pracy, to pierwsze co zrobiłam, to założyłam Netflixa i obejrzałam ciągiem „Ku’damm 56. Potem to już poszło z górki! 🙂

Powiem Wam przy okazji, że serial to wspaniały nauczyciel języków obcych! 🙂 Może potrzebujesz więcej metod na naukę niemieckiego? Koniecznie zerknij do mojej zakładki o języku niemieckim.

Moje ulubione seriale, których akcja dzieje się w Berlinie

KU’DAMM 56”

Seriale których akcja dzieje się w Berlinie: scena z serialu "Ku'damm 56" na Netflixie
Screen: Netflix

Jeżeli chodzi o seriale, których akcja dzieje się w Berlinie to koniecznie musimy zacząć od kultowej ulicy Kurfürstendamm i serialu “Ku’damm 56”. Ten krótki trzyodcinkowy cykl to dla mnie nie tylko piękny obraz Berlina Zachodniego, ale również opowieść o życiu po swojemu, według własnego widzimisię. Nie tak, jak nakazuje mi mama, siostra czy społeczność, tylko tak jak mi w duszy gra. A że tutaj gra, dosłownie można powiedzieć, rock&roll, no to jeszcze lepiej. 🙂

W zachodniej części Berlina zaczynała wówczas rodzić się WOLNOŚĆ, a jak lepiej ją wyrazić niż muzyką i tańcem?! Taniec i muzyka w tym serialu to odzwierciedlenie panujących ówcześnie emocji i nastrojów. Zamiana sztywnych tańców towarzyskich, na swawolny i ekstrawagancki rock&roll, poważnej muzyki na skoczną i porywającą. To wszystko jest metaforą tego, co działo się z nastrojami społecznymi Berlina Zachodniego i całej powojennej Europy.

Serial “Ku’damm 56” pokazuje również sytuację kobiet w powojennych Niemczech, podrygi emancypacji i zrywanie ze stereotypem grzecznych dziewczynek i ułożonych dam. Pokazane są tutaj różne modele rodziny i wielorakie problemy, które wynikają ze specyfiki tamtych czasów.

To ponadto opowieść o odwadze i o uporze, który trzeba mieć, żeby zmieniać swój los oraz o budowaniu pewności siebie i budzeniu się wewnętrznej kobiecej siły. Zobaczycie tutaj, jak ważne w życiu jest odnalezienie swojej pasji i życie w zgodzie ze swoimi pragnieniami. To nadaje sens naszemu istnieniu i w tej historii uratowało główną bohaterkę przed nią samą.

Uwielbiam ten krótki serial, zarówno część pierwszą, jak i jej kontunuację. Nie dość, że fabuła to miód na moje serce, to w dodatku był to pierwszy serial obejrzany przeze mnie po niemiecku. Mam do niego ogromny sentyment! A na dodatek zawsze przypominają mi pewną bliską mi osobę i związaną z nią historię.

KU’DAMM 59”

Seriale których akcja dzieje się w Berlinie: scena z "Ku'damm 59" na Netflixie
Screen: Netflix

Moja historia z “Ku’damm 59″ jest już dużo krótsza od poprzedniej. Chyba już jasne jest to, że po prostu musiałam obejrzeć również i tę część i z niecierpliwością czekałam aż wskoczy na Netflixa. Serial “Ku’damm 59″ to kontynuacja części “Ku’damm 56″ i dalsze losy bohaterów znanych z pierwszej edycji.

W pierwszej części widzimy walkę o spełnianie marzeń i walkę o życie po swojemu. Tutaj widzimy, ile to wszystko kosztuje. Ile wyrzeczeń, ile trzeba niekiedy znieść upokorzeń i trudnych sytuacji, by dostać szanse na realizację pasji. Czasami trzeba tudzież przyznać przed samym sobą, że gdy marzenia wreszcie się spełnią, nie wyglądają tak, jak sobie to wyobrażaliśmy. I co wtedy?!

W “Ku’damm 59″ zobaczymy ogromną przemianę jednego z bohaterów, którego uwierzcie mi, z pewnością, jeżeli jesteście już po pierwszej części, nie lubicie z całego serca. A po tej części już tak naprawdę nie wiecie, czy nadal go nie lubicie, czy już tylko mu współczujecie. Dlatego tak ważne jest dla mnie niedyktowanie innym, jak mają żyć i nieocenianie wyborów i zachowań innych ludzi. Nigdy nie wiemy, co dzieje się po drugiej stronie barykady. I nigdy nie wiemy, jak byśmy zachowali się w danej sytuacji. W życiu pewna jest tylko zmiana. Wszystko się zmienia, niekiedy radykalnie! To samo dotyczy tutaj głównej bohaterki, która w tej części jest zupełnie inną osobą. Z wylęknionej, nieśmiałej dziewczyny zamienia się w pewną siebie kobietę-pistolet (cytując Marię Peszek).

Zarówno “Ku’damm 59″ jak i “Ku’damm 56” to historie trudnych relacji miłosnych i nieoczywistych rozwiązań. To opowieść nieszczęśliwych, zamkniętych w role społeczne jednostek, które marzą tylko o ucieczce. Kultura i normy społeczne narzucają nam tak wiele ograniczeń, na które z automatu się zgadzamy! Dopóki żyjemy według tych zasad, dopóki nam one odpowiadają, można ich nawet nie zauważyć! Jednak, gdy mamy “pecha” i urodzimy się kimś niepasującym do reguł danego społeczeństwa, to ze słabym charakterem, można być nawet całe życie nieszczęśliwym! Jakie to przykre, ale znacie na pewno wiele takich historii ze swojego podwórka.

„CHARITÉ”

Seriale których akcja dzieje się w Berlinie: scena z serialu Charite z Netflixa
Screen: Netflix

Jeżeli mieszkacie lub byliście kiedyś w Berlinie, to zapewne kojarzycie charakterystyczny, prosty napis CHARITÉ, który widać nad berlińskimi zabudowaniami. Widać go dość wyraźnie np. z kopuły na Reichstagu, którą BTW można zwiedzać za darmo. Charité to duży kompleks budynków w centrum stolicy Niemiec — jest zarówno szpitalem, jak i Uniwersytetem Medycznym oraz miejscem różnych badań naukowych.

Z serialem Charité jestem na świeżo, ponieważ oglądałam go całkiem niedawno. Na ten serial składają się dwa sezony, które przedstawiają dwie zupełnie inne historie i całkowicie inne dzieje szpitala Charité. Moją ulubioną częścią jest sezon pierwszy, drugi aż tak nie przekonał.

Serial opiera się na faktach historycznych. Sezon pierwszy Charité” zaczyna się w 1888 roku, w roku Trzech Cesarzy w Niemczech. Ta część opowiada o czasach świetności Roberta Kocha, którego nazwisko pewnie doskonale kojarzycie z obecnych wiadomości: Robert Koch był sławnym niemieckim bakteriologiem. Dzisiaj, w dobie pandemii koronawirusa, często słyszymy w niemieckich mediach o Instytucie imienia Roberta Kocha w Berlinie (w skrócie RKI). Obecnie jest to źródło informacji o zakażeniach w Niemczech oraz środowisko naukowe wskazujące kierunek na walkę z tym wirusem. Właśnie przez pandemię koronawirusa tematyka pierwszego sezonu jest tak bardzo aktualna i ciekawa.

W serialu pojawia się również wielu innych znanych naukowców ze świata medycyny. Obok Roberta Kocha oglądamy między innymi opowiastkę z życia sławnego Paul’a Ehrlich’a oraz Emil’a von Behring’a. Charité to znakomity pomnik historii medycyny. Tym bardziej, gdy pomyślimy, jak to wygląda obecnie!!! Lekarze można powiedzieć w skafandrach, z wysokim przestrzeganiem higieny, sterylizacją i nowoczesnym sprzętem. A wtedy wręcz na odwrót. Zobaczcie sami! 🙂

Dla mnie pierwszy sezon Charité jest historią o silnej kobiecie, która postanawia walczyć o swoje. To opowieść o życiowej pasji, która pcha nas do osiągania naszych celów. To opowiadanie o dążeniu do “niemożliwych” marzeń, które nierealne wydają się tu i teraz, w danej rzeczywistości, ale wszystko się przecież z czasem się zmienia. Ten serial jest również o niesprawiedliwej walce między prawami kobiet i mężczyzn oraz o rolach kobiet w nauce i medycynie w tamtych czasach.

„UNORTHODOX”

Seriale których akcja dzieje się w Berlinie: "Unorthodox" na Netflixie.
Screen: Netflix

Unorthodox jest dla mnie serialem o wolności, o ograniczających więzach kultur, religii i wychowania oraz o tym, jak można być nieszczęśliwym, żyjąc tak, jak nam to narzucono. Serial Unorthodox jest tylko z teorii o kulturze ortodoksyjnej gminy żydowskiej. Dla mnie to opowieść o kulturach wszystkich narodów, które nas przytłaczają i mają ogromny wpływ na życie jednostki. Nieważne, czy jesteśmy Polakami, Żydami czy Niemcami, każdy niesie ze sobą brzemię wychowania.

Ja, jako Polka, wyniosłam z naszej kultury wiele schematów, z którymi będę się pewnie zmagała do końca życia. Każda religia, kultura, dom rodzinny narzucają ograniczenia, które dla innych nie mają sensu. A dla uczestników wydeptanych ścieżek znaczą tak wiele. I sztuką jest zobaczyć w porę, czy żyje się w danej strukturze z własnej woli, czy tylko z automatu wykonuje pewne czynności, całkiem podświadomie. Czy obchodzisz święta, bo je lubisz? Czy obchodzisz je, ponieważ jesteś wierząca/-y i to dla Ciebie coś znaczy? A może obchodzisz je, mimo że ich nienawidzisz i od lat budzą w Tobie stres?

Historia Esty, głównej bohaterki Unorthodox, to przykład osoby wepchniętej w taki kulturowy schemat. Esty się cieszyła swoją tożsamością kulturową i jak nikt pragnęła odgrywania roli według znanego od pokoleń scenariusza. Jednak do czasu! Pewnego dnia jej wyidealizowana kultura pokazała jej bowiem, gdzie jest jej miejsce. I wtedy powiedziała dość i podjęła walkę o siebie! Scena, która rozgrywa się nad berlińskim jeziorem Wannsee, to przełomowy moment i metafora odzyskiwania wolności, oczyszczenia oraz powrotu do swojej tożsamości. Jak będziecie oglądać, to wspomnicie moje słowa!

„WEISSENSEE”

Screen: Netflix

Serial Weissensee to ostatni serial z serii moich ulubionych, których akcja rozgrywa się w Berlinie. Tutaj zobaczymy historię Romea i Julii czasów podzielonego murem Berlina. Akcja serialu zaczyna się bowiem w 1980 roku, a kończy się czwartym sezonem w roku 1990. Nieodpowiednia miłość, niedopuszczalne uczucie skomplikowane dodatkowo relacjami rodzin zakochanej pary, a to wszystko okraszone gierkami politycznymi.

Dla mnie Weissensee jest o trudnych życiowych wyborach, poświęceniu i o kompromisach. Historia lubi zataczać koło i zawsze szuka sprawiedliwości. I tak jest również w tym przypadku. W serialu Weissensee widzimy rzeczywistość w podzielonym murem Berlinie, szczególnie we wschodniej jego części — NDR (niem. DDR). Oglądałam ten serial już jakiś czas temu, ale przypominając go sobie do tego wpisu, znowu wkręciłam się w fabułę i zapewne obejrzę go ponownie.

Jest to serial produkcji niemieckiego programu telewizyjnego Das Erste. Na stronie internetowej Ersten Deutschen Fernsehens znajdziecie wiele dodatkowych ciekawostek o tej produkcji.

Jakie są Twoje ulubione seriale, których akcja dzieje się w Berlinie?

Jak już pewnie zauważyłaś/-łeś moje ulubione seriale to zazwyczaj pogoń za pasją i marzeniami, ale również takie z silną postacią kobiecą i trudnymi wyborami życiowymi. Lubię jak nie jest czarno-biało, bo właśnie tak jest w prawdziwym życiu! Nie ma prostych wyborów. No cóż! Na swoje usprawiedliwienie powiem, że lubię również kryminały i dramaty, ale to przecież nie o tym jest ten wpis. 😛 Lubię po prostu produkcje filmowe, które pokazują zmiany w życiu bohaterów. Również takie, które obrazują walkę o swoje obsesje i niekiedy trudną batalię, która prowadzi do realizacji celów.

Nie będę jednak sobą, jeżeli nie zapytam o Twoje seriale, których akcja dzieje się w Berlinie albo w innym niemieckim mieście!? Znam z Netflixa Babylon Berlin czy Stacja Berlin, ale mimo że lubię kryminały, te seriale są dla mnie strasznie toporne. Może jeszcze się przekonam?

ZAPISZ SIĘ NA MIGRACYJNY NEWSLETTER:

.

WIĘCEJ POSTÓW W TEJ KATEGORII:

6 KOMENTARZY

6 komentarzy

  1. Anna

    Ja zachwyciłam się Unorthodox i mega żałowałam, że tak szybko się skończył. Za szybko!?i Babylon Berlin też mnie wciągnął? Cieszę się, że napisałaś ten wpis i, że tylko jeden z tych seriali widziałam? Teraz mam co oglądać wieczorami?

    Odpowiedz
    • Migrantka

      Dziękuję. ? Miłego oglądania!

      Mnie Babylon nie wkręcił, ale chyba zrobię jeszcze jedno podejście, bo wszyscy go polecają. ?

      Ja teraz zabieram się za książkę Unorthodox i jestem ciakawa jak się ma do serialu. ?

      Odpowiedz
  2. Larysa

    Babylon mnie zachwycił…I mojego 19- letniego syna również. W ogóle klimat Berlina lat’20 ma coś w sobie….coś co minęło…może jeszcze gdzieś są tego namiastki w Berlinie. To była w tym czasie ciekawa europejska stolica. Tak w ogóle to lubię niemieckie filmy i język niemiecki. I tak sobie myślę że Niemcy to chyba jedyny kraj do którego mogłabym wyemigrowac. A tym czasem pozdrawiam ze wschodniej Polski

    Odpowiedz
    • Migrantka

      Dziękuję za pozdrowienia ze wschodniej Polski ❤️ w takim razie koniecznie muszę obejrzeć ten serial ☺️

      Odpowiedz
      • Ewelina

        Polecam film “Życie na podsłuchu”, którego akcja ma miejsce z Berlinie Wschodnim. Pozdrawiam serdecznie z Berlina Zachodniego ?

        Odpowiedz
        • Migrantka

          Cześć! Również pozdrawiam, chętnie obejrzę, bo nie widziałam. 🙂 Ale jak lubisz takie klimaty to polecę Ci książki Magdaleny Parys – berlińskiej pisarki polskiego pochodzenia – mówiłam o tym kiedyś na Instagramie. Ona pisze właśnie takie kryminały polityczno-obyczajowe, których akcja rozgrywa się w Berlinie (na razie są trzy). 🙂

          Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

REKLAMA

KUP MÓJ PORADNIK ⮧

O MNIE ⮧

Cześć! Jestem Martyna — autorka tego bloga i podcastu “Kroniki migrantki”. Z zawodu jestem socjolożką i dziennikarką, a z zamiłowania Migrantką. Jeżeli chcesz usłyszeć, że na emigracji wszystko jest piękne i kolorowe, to jesteś w złym miejscu. Swoim blogowaniem pokazuję życie w Niemczech bez ściemy. Więcej o mnie! –>

ZAPISZ SIĘ NA MÓJ NEWSLETTER ⮧

.

OBSERWUJ MNIE NA INSTAGRAMIE ⮧

OBSERWUJ MNIE NA FACEBOOKU ⮧